W ostatnich tygodniach inwestorzy na rynku złota są ostrożni, ponieważ wyczekują na rozwój sytuacji w USA, zarówno pod kątem stymulusu fiskalnego, jak i wyniku wyborów prezydenckich. Związane z tymi czynnikami wahania wartości dolara sprawiają, że najbliższe tygodnie na rynku złota cechują się dużą nieprzewidywalnością.

Jednak bieżący rok i tak jest wyjątkowy. Za sprawą obaw związanych z pandemią i towarzyszącym jej kryzysem gospodarczym inwestorzy wyjątkowo chętnie inwestowali w ten kruszec, traktując go jako „bezpieczną przystań" na niepewne czasy. Złoto było dodawane do portfela na różne sposoby. Kupowane były ogromne ilości złotych monet i sztabek, jak również inwestorzy masowo zawierali transakcje na funduszach inwestycyjnych opartych o kruszec. Niedawno World Gold Council poinformowała, że w pierwszych trzech kwartałach tego roku ETF-y zainwestowały ponad 1000 ton, przewyższając tym samym rekordową ilość nabywanego złota z 2009 roku.

Istotne jest jednak to, że kruszec nadal nie traci na atrakcyjności. Mimo ostatniej korekty spadkowej wyjątkowo dobre fundamenty rynkowe sprawiają, że bezustannie będzie on pożądany przez inwestorów poszukujących dywersyfikacji portfela.