Samego Malinowskiego przedstawiać raczej nie trzeba, natomiast w związku z tym, że mowa jest akurat o dość specyficznej formie publicystycznej, jaką jest felieton, warto jego sylwetkę krótko przypomnieć. Malinowski to m.in. doktor nauk ekonomicznych, były poseł na Sejm RP, minister oraz członek Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP. W 1996 roku tworzył od podstaw Ministerstwo Gospodarki, natomiast od 2001 r. pełni funkcję prezydenta Pracodawców RP, czyli najstarszej i największej organizacji pracodawców w Polsce. Krótko mówiąc, na gospodarce, której siła w głównej mierze zależy od przedsiębiorców, zna się jak mało kto. Zbiór jego felietonów zatytułowany „Gospodarka, głupcze!", to przede wszystkim ciekawa, acz smutna podróż w czasie. Choć – wydawałoby się – zawiera dość świeże publikacje (od 2015 r.), podczas lektury nie da się oprzeć wrażeniu, że mowa jest o bardzo odległych czasach. Zapewne dlatego, że dzisiejsze tempo, w jakim politycy przekrzykują się, głosząc coraz to nowe pomysły „uszczęśliwienia" obywateli ich własnymi pieniędzmi i kosztem przedsiębiorców, przybrało tak duże rozmiary. Z drugiej jednak strony uderzające jest to, jak uniwersalne są głoszone przez Malinowskiego tezy. Niezmiennie piętnuje pojawiające się w życiu publicznym absurdy, staje po stronie rozsądku oraz przedsiębiorców, którzy są przecież fundamentem gospodarki. O tym zdaje się wielu polityków w naszym kraju zapomina i dotyczy to wszystkich stron politycznej sceny.
W wydawnictwie Fijorr, założonym przez Jana Fijora, piewcy austriackiej szkoły ekonomii, znajdziemy wiele innych świetnych publikacji o tematyce rynkowej, i nie tylko.