Jeśli nie czytaliście, to spokojnie możecie zacząć lekturę od drugiej części. Sezon urlopowy już trwa, a pewnie wielu z was szuka jakiejś „książki na plażę". Nowa powieść Tomasza Pruska to finansowy kryminał rozgrywający się w początkowym okresie kryzysu strefy euro. Oczywiście nie jest to kronikarska relacja, tylko fikcja literacka, w której część postaci jest wzorowana na autentycznych uczestnikach tamtych wydarzeń. W tej książce chodzi raczej o to, by czytelnicy chłonęli atmosferę tamtych dni i z napięciem obserwowali działanie mechanizmów spekulacji finansowej, przed którymi drżały całe państwa. Główną bohaterką „P.I.I.G.S." jest Olga Kirsch, młoda i utalentowana finansistka z Polski. Spotyka ona na swojej drodze bezwzględnego spekulanta Davida Bernsteina, który chce zarobić na bankructwie Grecji i stać się przez to sławniejszy od George'a Sorosa (który w latach 90. przeprowadził udany atak spekulacyjny na funta brytyjskiego). „Czy ktoś kiedyś o coś formalnie oskarżył Sorosa? Politycy mogą go opluwać, odsądzać od czci i wiary, ale nic poza tym. Bo spekulacja to spekulacja. Dlatego nam też nie mogą nic zrobić, bo musieliby zamknąć giełdy. Zresztą Brytyjczycy powinni być dziś wdzięczni Sorosowi, bo dzięki temu, że wyrzucił funta z europejskiego mechanizmu kursów walutowych, cieszą się funtem i nie drżą o los euro. Na koniec dnia to spekulant uratował Zjednoczone Królestwo, a nie Bank Anglii. Wiesz, co nas różni? To, że on zarobił na funcie miliard dolarów, a my na euro zarobimy wiele miliardów" – mówi Bernstein jednemu ze swoich wspólników.
Tomasz Prusek, jako dziennikarz ekonomiczny i komentator giełdowy, dobrze zna temat kryzysu strefy euro, a w swojej powieści potrafił zamienić go w finansowy kryminał. Nie zanudza czytelników, ale też pozwala im na chwilę refleksji. Być może część z nich po lekturze „P.I.I.G.S." z ciekawości sięgnie po literaturę faktu dotyczącą tamtego kryzysu, np. po książki byłego greckiego ministra finansów Janisa Warufakisa. (I dowie się, że rzeczywistość była dużo bardziej szokująca od powieściowych kreacji). Cykl powieściowy Tomasza Pruska jest zaś wart kontynuowania. Może następna powinna być książka poświęcona Fedowi lub Chińczykom?