Bartosz Urbaniak, BNP Paribas: Wojna kluczowa dla eksportu zboża

Oczekiwania wobec cen zboża zależą od spekulacji, jaką ilość ziarna będą w stanie Ukraińcy i Rosjanie wyprodukować i wyeksportować. To pytania o to, kiedy się skończy wojna – mówi Bartosz Urbaniak, szef bankowości agro BNP Paribas w naszym regionie i Afryce.

Aktualizacja: 21.03.2022 22:11 Publikacja: 21.03.2022 17:34

Gościem Aleksandy Ptak-Iglewskiej był Bartosz Urbaniak, szef bankowości agro BNP Paribas na Europę Ś

Gościem Aleksandy Ptak-Iglewskiej był Bartosz Urbaniak, szef bankowości agro BNP Paribas na Europę Środkowo-Wschodnią i Afrykę.

Foto: parkiet.com

Rosjanie ukradli właśnie pięć statków wypełnionych zbożem w porcie w Berdiańsku. To oznacza, że przynajmniej część ukraińskich portów działa, mimo że miały być zamknięte od początku napaści Rosji. Jak wygląda dziś eksport zboża z Ukrainy i dlaczego tamtejsza produkcja zboża jest tak ważna?

To na pewno sensacyjna wiadomość, że mocarstwo światowe kradnie pięć statków ze zbożem. To pokazuje, że działa infrastruktura portowa, co ma znaczenie dla przyszłości. Porty działają w sensie technicznym, ale sądzę, że nadal nie mogą eksportować na Zachód, zakładam, że Rosjanie ukradli to zboże dla siebie, wysłali je do Rosji lub zatrzymali. To pokazuje, dlaczego ta wojna jest tak ważna dla rynku surowców spożywczych, głównie zbóż i nasion oleistych. Zależnie od roku między 25 a 33 proc. światowego handlu zbożem odbywa się z basenu Morza Czarnego, z tamtejszych portów. Przeliczyliśmy, jaka jest teoretyczna pojemność odpraw kolejowych, i okazało się, że Ukraina jest w stanie koleją wyekspediować tylko ok. 15 proc. swojej produkcji przeznaczonej na eksport. Dlatego tak ważne są porty morskie. Była minister rolnictwa Ukrainy napisała, że w portach ugrzęzło 6 mln ton zboża, na które czeka Afryka Północna i Azja.

Skąd w tej układance bierze się Afryka i Azja?

Trzeba patrzeć na szlaki morskie, nie lądowe. Statki, które wożą ukraińską pszenicę, kukurydzę i olej słonecznikowy, trafiały do Afryki Północnej, gdzie ładunek był najczęściej kupowany przez rządy takich państw, jak Egipt, Algieria, Maroko, Tunezja czy Libia. To zboże prawie zawsze było przeznaczone na przemiał w ramach interwencji, z tego ziarna był pieczony dotowany chleb i w praktyce rozdawany najuboższym mieszkańcom. To ma kolosalne znaczenie – pamiętajmy, że arabska wiosna w 2008 r. zaczęła się od tego, że ceny chleba poszły o 30 proc. w górę.

Pierwszy skok notowań pszenicy nastąpił w dniu napaści Rosji na Ukrainę, ale na początku marca pszenica biła dalsze rekordy. Dlaczego giełdy reagują w ten sposób, skoro jeszcze realnych szkód w plonach nie ma?

Dziś już się nieco przyzwyczailiśmy do tej wojny. Nie widać jeszcze zdecydowanych reakcji gospodarczych, bo jeśli chodzi o produkcję rolną, jesteśmy na przednówku, to nie jest moment, w którym się handluje dużą ilością pszenicy. I to nas po części ratuje. Oczekiwania wobec cen zboża na rynku międzynarodowym zależą od spekulacji, jaką ilość ziarna będą w stanie Ukraińcy i Rosjanie wyprodukować i wyeksportować w przyszłości. To są pytania o to, kiedy się skończy wojna, jak duże będą zniszczenia i czy będzie możliwe szybkie wykonanie zabiegów agrotechnicznych, czy sprawna będzie infrastruktura portowa. Więcej będzie wiadomo za trzy do czterech tygodni, gdy okaże się, czy będzie można prowadzić zabiegi agrotechniczne związane z siewem zbóż jarych i obróbką zbóż ozimych. Są szacunki, że około jedna trzecia zasiewów ozimych w Ukrainie jest nie do obsługi, bo albo są tam prowadzone działania wojenne, albo uprawy zostały zniszczone. Do tego dochodzi 40 proc. areałów pod siewy jare, które także są niedostępne.

Jakie przełożenie ma droga pszenica na ceny żywności na świecie, a także na ceny innych zbóż i towarów?

Uważam, że od cen zbóż zaczynają się wszystkie ceny w rolnictwie. One są podstawowym wykładnikiem, takim jak ceny ropy i gazu dla rynku energii. Pszenica to przede wszystkim ziarno na mąkę, ale pozostałe zboża paszowe są mocno skorelowane z cenami mięsa, które też już mocno idą w górę w Polsce i w Unii Europejskiej. Największy producent drobiu w Ukrainie, firma MHP, zapowiedział, że w ogóle nie będzie eksportował drobiu na rynki europejskie. Pierwsza cezura spekulacji nastąpi w ciągu raczej trzech niż czterech tygodni. Drugi etap spekulacji będzie bliżej czerwca, gdy zaczną się kolejne próby oszacowania, na jakie zbiory można liczyć. Maszyny rolnicze zużywają ogromne ilości paliwa, a jak wiemy, obie armie walczące w Ukrainie mają problemy z zaopatrzeniem. Podejrzewam, że paliwo znika z rolniczych baz. Poza tym operatorzy maszyn rolniczych zapewne uczestniczą teraz w walkach, mają oni rzadkie umiejętności prowadzenia 100-tonowych maszyn. Problemy z zaopatrzeniem mogą spowodować, że ziarno na siew zostanie użyte do celów żywieniowych. Coraz częstsze są niepokojące doniesienia, że Rosjanie celowo niszczą infrastrukturę i maszyny rolnicze. Ukraińcy używają największych na świecie maszyn, trudnych do odtworzenia, one często powstają na zamówienie. A teraz słyszymy, że ten sprzęt jest niszczony.

Z rynku eksportowego zniknęła jedna trzecia pszenicy i sporo mięsa drobiowego. Czy Polska może zarobić na tej luce na rynku?

Myślę, że polscy producenci żywności bardzo dużo teraz zarobią. Jedna strona to eksport – on i tak już jest bardziej opłacalny niż w poprzednich latach dzięki dewaluacji złotego. Ceny na rynku światowym są bardzo wysokie i jest ogromny popyt, który nie mogąc zrealizować hurtowych zakupów mięsa w Ukrainie, stara się zrobić to w Polsce. Od tej strony wygląda to niezwykle dobrze dla polskich producentów praktycznie czegokolwiek z sektora żywności.

Parkiet TV
Jest popyt na obligacje deweloperów
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet TV
Co czeka polską gospodarkę w 2025 r.? Czy stoi przed nią więcej szans czy wyzwań?
Parkiet TV
WIG ma duże szanse na rekord, nawet na 100 tys. pkt. w 2025 r
Parkiet TV
Huśtawka nastrojów na rynku kredytów mieszkaniowych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet TV
Czas na akcje czy obligacje? Jakie są szanse na powrót hossy na GPW?
Parkiet TV
Ceny mieszkań nowych i z drugiej ręki, stawki najmu