Indeksy na Wall Street wciąż idą do góry, bijąc przy tym kolejne historyczne rekordy. Jak długo może jeszcze trwać ta passa?
Ostatnie wzrosty na Wall Street to pokłosie dobrych wyników spółek za II kwartał. Owszem patrząc na dynamikę wzrostu zysków i sprzedaży widzimy, że jest ona słabsza rok do roku, ale jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Patrząc na szeroki rynek czyli np. na indeks Russell 2000 czy Russell 3000, który reprezentuje 99 proc. kapitalizacji amerykańskiej giełdy to widać, że zarówno wzrosty sprzedaży i zysków spółek z tych indeksów były zauważalne z wyjątkiem kilku branż, które negatywnie oddziaływały na dynamikę całego rynku. Chodzi tu przede wszystkim o branże związane z surowcami i spółkami użyteczności publicznej.
Wielu analityków twierdzi jednak, że kolejne rekordy na Wall Street to przede wszystkim efekt działań Rezerwy Federalnej...
Praktycznie od początku istnienia amerykańskiej giełdy było tak, że indeksy rosły wraz z poprawą wyników finansowych spółek. Ta prawidłowość nadal obowiązuje. To, że spółki poprawiają wyniki jest jednak też pokłosiem drukowanie taniego pieniądza. W takich warunkach zdecydowanie łatwiejsze jest poprawianie swoich osiągnięć.