W zeszłym troku CP Private Equtiy FIZ zyskał prawie 30 proc. Zadaniem na ten rok miała być przede wszystkim ochrona kapitału i to się udało – od początku 2016 r. portfel jest 1 proc. na plusie. Jednak w lipcu na GPW wróciły zwyżki i uczestnicy funduszy zaczynają pewnie liczyć na więcej niż tylko ochronę ubiegłorocznych zysków...
Pytanie czy na giełdę powróciły trwałe wzrosty? Jesteśmy rozentuzjazmowani bo WIG20 w ostatnich tygodniach wzrósł o 200 pkt. i przez chwilę był powyżej 1850 pkt., jednak w perspektywie od początku roku nie bardzo jest się czym zachwycać. Udało się bez większych problemów - przynajmniej na razie - przejść przez zamieszanie wywołane wynikami brexitowym referendum, Fed nie podniósł stóp procentowych, nie spełniły się inne czynniki ryzyka, które mogły bardzo negatywnie wpłynąć zarówno na światowe rynki akcji, jak i na warszawską giełdę. Widzimy, że one się nie zmaterializowały, ale rok temu, tego nie wiedzieliśmy. Podtrzymuję tezę, że w takich okolicznościach rynkowych głównym zadaniem dla zarządzających portfelem, jest ochrona wartości kapitału. To nam się udało i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni. Poza tym nie wydaje mi się, żeby wszystkie zagrożenia były już za nami. Na początku roku, m.in. na łamach "Parkietu", bardzo zdecydowanie stwierdziłem, że Fed w tym roku podniesie stopy procentowe. Bank centralny w USA jest ostatnią tego typu instytucją na świecie, która zachowuje resztki zdrowego rozsądku. Cały czas uważam, że Fed jeżeli nie w tym roku, to w przyszłym zaostrzy politykę pieniężną.
To, że nie zmaterializowały się nasze lokalne czynniki ryzyka – nacjonalizacja akcji w portfelach OFE, pogrążenie sektora bankowego przewalutowaniem kredytów we frankach szwajcarskich - nie napawa optymizmem?
Oczywiście bardzo się cieszę, że nic takiego się nie wydarzyło. Podobnie jesienią będę bardzo zadowolony jeżeli to nie Donald Trump wygra wybory prezydenckie w USA. W wycenach polskich spółek, szczególnie małych i średnich widać powrót optymizmu. Na razie jednak wciąż nie widzieliśmy aktów prawnych, ani dotyczących zmian w OFE (implementujących Program Budowy Kapitału – red.), ani tym bardziej do pomocy frankowiczom, dlatego raczej tonowałbym tę radość.