Rządowe pomysły nokautują giełdę. Jak odbudować zaufanie?

Wakacje kredytowe, zapowiedź nowych podatków, brak stabilnego otoczenia legislacyjnego dla biznesu i wykorzystywanie spółek SP do politycznych celów – w takim otoczeniu trudno o wzrosty na parkiecie. Szczególnie, że na zagranicznych rynkach też przeważa podaż.

Publikacja: 15.10.2022 11:01

Rządowe pomysły nokautują giełdę. Jak odbudować zaufanie?

Foto: AdobeStock

O 30 mld zł spadła od początku roku wartość akcji spółek giełdowych będących w portfelu Skarbu Państwa – wynika z szacunków „Parkietu”. Stopniała też wartość firm prywatnych. W efekcie kapitalizacja emitentów notowanych na warszawskiej giełdzie po raz pierwszy od 2013 r. spadła poniżej poziomu biliona złotych. Przy obecnych cenach akcji wartość ta wynosi 956 mld zł, z czego 465 mld zł przypada na firmy krajowe. To najmniej od 2011 r.

Parkiet

Zapowiedź podatku wystraszyła inwestorów

Warszawa nie jest wyjątkiem: mocną przecenę spowodowaną czynnikami makroekonomicznymi i geopolitycznymi obserwujemy od kilku miesięcy na wszystkich rynkach kapitałowych, ale nasz został dotknięty szczególnie mocno. Jasno pokazują to stopy zwrotu z poszczególnych indeksów. Od początku 2022 r. WIG20 przegrywa z niemieckim DAX o 18 pkt proc., a z francuskim CAC 40 o 21 pkt proc. Spadł też mocniej niż indeksy za oceanem. Jednym z powodów mocniejszej przeceny jest wzrost ryzyka geopolitycznego w naszym regionie po ataku Rosji na Ukrainę.

Parkiet

Kolejnym czynnikiem odstraszającym inwestorów od GPW jest polityka oraz jej wpływ na biznes i – pośrednio – na wyceny akcji. Dobrze obrazuje to zachowanie indeksu WIG-banki, dla którego ciężarem stały się wakacje kredytowe. Potem pojawiły się niespodziewane zapowiedzi dotyczące wprowadzenia nowego podatku od zysków nadmiarowych. Zadaliśmy Ministerstwu Finansów pytania o to, kiedy przedstawione zostaną szczegóły podatku, kiedy wejdzie w życie, czy zapłacą go wszystkie duże przedsiębiorstwa, jaką wartość wpływów zakłada rząd oraz czy w toku prac legislacyjnych planowane są etapy uzgodnień, konsultacji publicznych i opiniowania. Na zadane pytania otrzymaliśmy lakoniczną odpowiedź: „trwają prace analityczne”.

Za dużo państwa na rynku

Obecnie 58 proc. portfela WIG20 przypada na spółki z udziałem Skarbu Państwa.

– Rynek, gdzie dominują spółki państwowe (Tauron, PKP Cargo) bądź prywatne (PKO, PZU), ale z mniejszościowym akcjonariuszem w postaci Skarbu Państwa, który jednak je kontroluje w 100 proc. bez zwracania uwagi na pozostałych (mających większość) akcjonariuszy, nie przyciągnie inwestorów – komentuje Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM. Dodaje, że jedynym ratunkiem jest pozbycie się udziałów w tych spółkach przez SP np. poprzez przekazanie ich do zarządzanych przez PPK czy OFE funduszy bądź przez kolejną rundę powszechnej prywatyzacji. Zdaniem Materny bez tego kroku nic się w przyszłości nie zmieni, a ostatnie lata i pomysły tego roku pokazują, że trend traktowania spółek jako w 100 proc. będących własnością SP tylko się nasila.

Czytaj więcej

Rosyjskie rakiety postraszyły inwestorów w Warszawie

– Pomysły władz, sprowadzające się do „niech dobre spółki i osiągające wysokie zyski dołożą się więcej do budżetu, CIT to dla nich za mało, powinny oddać ponad połowę zysków” także nie pomaga budowaniu zaufania do giełdy. Podobnie jak ustawowe zmuszanie tych firm do dotowania klientów (wakacje kredytowe – red.) – wskazuje analityk. Dodaje, że przed nami rok wyborczy i zapowiada się zażarta walka o głosy. Co z kolei może skutkować kolejnymi szkodliwymi dla biznesu pomysłami.

Inny analityk zwraca uwagę, że inwestowaniu w spółki kontrolowane przez SP nie sprzyja też podejście kadrowe, polegające na tym, że przekształciły się one w bazę dającą zatrudnienie – realne czy fikcyjne – setkom członków w danym momencie rządzącego ugrupowania politycznego. Nie bez znaczenia są też częste roszady kadrowe w zarządach. Nie zawsze motywowane względami merytorycznymi.

Czytaj więcej

WIG20 z nowym minimum

Inne czynniki ryzyka

W 2021 r. w życie weszło 20 960 stron maszynopisu nowych aktów prawnych. To wzrost o 40,5 proc. w porównaniu z 2020 r. Żeby przeczytać wszystkie nowe akty prawne, w 2021 r. trzeba było poświęcić na to 2 godziny i 46 minuty każdego dnia roboczego – oszacował Grant Thornton. Prace nad ustawą są o połowę krótsze niż dekadę temu. Z naruszeniem standardów legislacyjnych wdrażany był m.in. Polski Ład. Brak stabilności legislacyjnej negatywnie rzutuje na gospodarkę i rynek kapitałowy. Niepewność i duża zmienność oznaczają wyższe ryzyko, które musi zostać zrekompensowane odpowiednim dyskontem w wycenach aktywów.

Jakie inne czynniki mają obecnie wpływ na sytuację na rynkach? – Warto dodać, że czynnikiem globalnym jest siła USD (DXY), która przekłada się na słabość walut rynków wschodzących, w tym i złotego, oraz odpływy kapitału z rynków wschodzących, choć lokalne czy krajowe czynniki ryzyka zdają się wzmacniać globalne tendencje – podkreśla Sobiesław Kozłowski, dyrektor działu analiz Noble Securities.

Czytaj więcej

Spadki na krajowej giełdzie mogą dopiero się rozkręcać
Piotr Cieślak dyrektor zarządzający Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych
Politycy muszą przestać traktować spółki z udziałem SP jak swój prywatny folwark

WIG20 jest w ścisłej czołówce najbardziej przecenionych rynków na świecie i jest około 65 proc. poniżej szczytu z 2007 r. Jako jeden z niewielu indeksów nie doświadczył wieloletniej hossy, do niedawna obserwowanej na większości światowych parkietach. Niestety, to nie dziwi. Olbrzymi wpływ na to mają działania polityków implikujące olbrzymią nieufność inwestorów. Aby zmieniło się złe postrzeganie naszego rynku, politycy muszą zaprzestać podejmowania działań obniżających zaufanie do polskiego rynku kapitałowego. Muszą zapewnić stabilność i przewidywalność przepisów, również podatkowych. Ponadto muszą przestać traktować spółki publiczne z udziałem SP jako swój prywatny folwark, w którym można robić wszystko, nie licząc się z pozostałymi właścicielami. Krótkoterminowe zyski budżetowe czy polityczne nie mogą podkopywać jednego z fundamentów polskiego wzrostu gospodarczego oraz finansowej pomyślności Polaków, a więc fundamentów rynku kapitałowego. Politycy muszą też zmienić sposób komunikacji. Zapominają, że ich słowa mają kolosalny wpływ na wyceny spółek i niejednokrotnie nieodpowiedzialnie rzucane słowa na wiatr prowadziły do potężnych rotacji w wycenie firm. Państwo powinno budować zaufanie do rynku i udowodnić swoimi wieloletnimi działaniami i decyzjami, że nie są to tylko działania pozorowane, ale w pełni świadome. Państwo powinno zrozumieć, że rynek publiczny to potencjalna trampolina do rozwoju wielu krajowych firm i budowania dobrobytu społecznego. Bez tego wszystkiego nie ma szans na trwałą, długoterminową odbudowę zaufania inwestorów do naszego rynku.

Mariusz Zielonka ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan
Poprawy wymaga proces stanowienia prawa, jego przewidywalność i stabilność

Rynek kapitałowy w Polsce odzwierciedla wprost nastroje panujące na świecie oraz potencjalną awersję do większego niż trzeba ryzyka, jakim jest inwestycja w spółki notowane na polskiej giełdzie. Historycznie patrząc, nasza giełda notowała poważne spadki wraz z poważnymi szokami makroekonomicznymi. Rok 2012 kryzys zadłużenia tzw. krajów PIIGS, 2015 r. – aneksja Krymu przez Rosję, 2020 r. – covid i obecnie, czego jawną przyczyną jest bliskość prowadzonych działań wojennych i jej konsekwencje dla rynku paliw i energii. Po wszystkich tych kryzysach trwających dłużej lub krócej rynek pierwotny wracał do swojego rytmu i teraz też zapewne wróci. Ciężko wyrokować, jak długo będziemy musieli na to czekać. Oczywiście pewną, choć w moim odczuciu na długofalowe zmiany niewielką, rolę odgrywa we wzmacnianiu tej awersji do ryzyka rząd i prowadzona przez niego polityka. Przykładem nieudolności tejże może być sposób zapowiedzi tzw. podatku Sasina oraz jego kształt. Rządzący wykonali wtedy niejako stress test na rodzimym rynku kapitałowym. Zachodzi we mnie jednak podejrzenie, że te twitterowe zmiany były próbą wywołania szoku, który przy rzeczywistym opublikowaniu projektu ustawy byłby już niejako „przetrawiony” przez rynek. Gdyby się okazało, że ustawa jednak przybierze inny kształt (węższy,) to nasz rynek zareaguje pozytywnie, ale nadal są to bardzo krótkoterminowe zwyżki i spadki. Gdyby rozumieć pod pojęciem inwestycji (a to sugeruje prof. Hausner) również inwestycję w rynek kapitałowy, to, co może zrobić rząd, to zdecydowana poprawa stanowienia prawa, jego przewidywalność i niezmienność.

Parkiet PLUS
Czy chińska nadwyżka jest groźna dla świata?
Parkiet PLUS
Usługa zarządzania aktywami klientów to nie kiosk z pietruszką
Parkiet PLUS
„Sell in May and go away” – ile w tym prawdy?
Parkiet PLUS
100 lat nie kończy historii złotego, ale zbliża się czas euro
Parkiet PLUS
Wynikowi prymusi sezonu raportów
Parkiet PLUS
Dobrze, że S&P 500 (trochę) się skorygował po euforycznym I kwartale