Wydawałoby się, że smartfony z możliwością słuchania muzyki w krótkim czasie wypchną z rynku przenośne odtwarzacze piosenek. Tymczasem iPod – gadżet, który w zasadzie wykreował rynek przenośnej muzyki cyfrowej – wciąż ma się nie najgorzej. Od 2001 roku, kiedy do sprzedaży trafił pierwszy model tego urządzenia, rozeszło się ich ponad 350 mln. Wśród nich wyróżnia się iPod touch, który od czasu premiery w 2007 roku znalazł 100 mln klientów. Apple podaje, że obecnie ponad połowę sprzedawanych iPodów stanowią iPody touch.
Standardowy iPod touch przypomina odchudzonego i pozbawionego możliwości dzwonienia iPhone'a. Może się jednak łączyć z Internetem przez sieć Wi-Fi i wyposażony jest w przeglądarkę stron WWW. Producent zachwala go jako urządzenie do nagrywania i odtwarzania filmów, co w obecnych na rynku modelach – z pamięcią o objętości 32 GB i 64 GB – umożliwia tylna 5-megapikselowa kamera iSight. Ma ona możliwość nagrywania filmów w jakości HD i robienia zdjęć w wysokiej rozdzielczości, co współgra z wysokiej jakości 4-calowym wyświetlaczem typu Retina. Odtwarzacze 32 GB i 64 GB dostępne są w pięciu kolorach, a producent dodaje do nich pasek na rękę. Ich ceny to odpowiednio 1249 i 1799 zł.
Najnowszy iPod touch piątej generacji jest budżetową wersją tamtych urządzeń. Ma 16 GB pamięci, brak mu tylnej kamery iSight oraz zaczepu na pasek. Dostępny jest tylko w czarnej i srebrnej obudowie. Producent pozostawił mu przednią kamerę FaceTime, co pozwala na prowadzenie wideorozmów przez Internet. To uboższe wyposażenie umożliwiło obniżenie ceny tego gadżetu – kosztuje on obecnie w Polsce 1099 zł.
iPod touch to odpowiedź na inwazję tańszych cyfrowych odtwarzaczy muzyki. Największym konkurentem dla gadżetu Apple'a jest obecnie odrodzona po latach i odnowiona wersja Sony Walkmana. Jego najnowsza odsłona, o numerze NWZ-E474, rzuca iPodowi wyzwanie, stawiając na wrażenia słuchowe. Powszechnie wiadomo bowiem, że sprzęt Apple'a do jakości dźwięku nie przywiązuje największej wagi, w przeciwieństwie do wzornictwa czy jakości intuicyjnego oprogramowania, którym nie można nic zarzucić. Firma z logo jabłka krytykowana jest za niskie parametry rozpowszechnianych przez sklep iTunes utworów w formacie MP3.
Z kolei Sony w swoim odtwarzaczu korzysta z opatentowanej technologii Clear Audio Sony, która dynamizuje nawet mocno skompresowane pliki cyfrowe. Jakość dźwięku poprawiają również douszne słuchawki, wyposażone w dodatkowy głośnik u nasady.