Selena wstrzymuje inwestycje i akwizycje

Pytania do Krzysztofa Domareckiego, prezesa Selna F.M.

Aktualizacja: 23.02.2017 14:46 Publikacja: 29.08.2011 18:02

Selena wstrzymuje inwestycje i akwizycje

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier dm Dariusz Majgier

Po 20 latach budowania międzynarodowego holdingu, postanawia Pan oddać stery w inne ręce. Zostanie Pan jednak na pokładzie – jako przewodniczący rady nadzorczej. Dlaczego założyciel i główny akcjonariusz grupy Selena rezygnuje z funkcji prezesa?

To nie pierwszy raz, kiedy po latach budowania biznesu przekazuję kierownictwo w inne ręce. W latach 90 szefowałem przecież pierwszej spółce w grupie – Selena, specjalizującej się w sprzedaży artykułów chemii budowlanej w Polsce. Oddałem stery wtedy, gdy spółka miała ugruntowaną pozycję rynkową w Polsce a ja mogłem skoncentrować się na rozwoju międzynarodowego biznesu Seleny. Teraz jest podobnie, gdy przekazuję kierownictwo nad spółką Selena F.M., która odpowiada za strategię rozwoju całej grupy. Kiedy główny akcjonariusz jest jednocześnie prezesem firmy, trudno o efektywną radę nadzorczą. Chciałem to zmienić. Selena zasługuje na radę nadzorczą adekwatną do nowych wyzwań dlatego w najbliższym czasie zamierzam skoncentrować się na jej tworzeniu. Stojąc na jej czele wciąż będę angażował się w rozwój firmy. Nie planuje też zmniejszenia swojego zaangażowania kapitałowego.

Po I półroczu spółka zanotowała 18 proc. wzrost przychodów do 432,17 mln zł w porównaniu z rokiem ubiegłym. Co wpłynęło na poprawę sprzedaży?

To rekordowa sprzedaż, zarówno ta osiągnięta w ciągu pierwszych sześciu miesięcy, jak i w samym II kwartale. Mimo umiarkowanego popytu na rynku materiałów budowlanych sprzedaż naszych produktów wzrosła o 15 proc. w Polsce, o 30 proc. w Europie Wschodniej i Brazylii i aż dwukrotnie w Chinach. Te kraje to główne motory napędowe całej grupy w pierwszym półroczu. Spodziewam się jednak, że nie uda się utrzymać tak dużej dynamiki w kolejnych miesiącach. W III i IV kwartale wciąż będziemy obserwować wzrost popytu, ale będzie on nieco mniejszy.

Osiągniecie 1 mld zł obrotów na koniec roku jest realne?

Taki jest nasz cel. W II półroczu wypracowujemy zwykle 60 proc. rocznych obrotów, więc taki poziom sprzedaży na koniec roku jest bardzo realny.

Mimo rosnącej sprzedaży nie udało się jednak wypracować dodatniego wyniku. Grupa Selena zakończyła I półrocze stratą netto 3,63 mln zł. To efekt rosnących cen surowców?

Rzeczywiście, ceny surowców były najwyższe od wielu lat i dały nam się ostro we znaki. Do tego doszła słabnąca koniunktura w branży budowlanej. Stopniowo podnosiliśmy ceny naszych wyrobów, ale efekty tych podwyżek będą widoczne dopiero w drugim półroczu. Z pewnością nie uda nam się przerzucić wszystkich kosztów na klienta. Ale w drugim półroczu wynik netto będzie lepszy i spodziewam się, że grupa zakończy rok na plusie.

Od początku roku działa w Chinach wasza nowa fabryka do produkcji pian. Udało się jej rozwinąć skrzydła?

Sprzedaż rozwija się powoli. Na razie nie są to znaczące kwoty w skali grupy, ale fabryka ma potencjał mocy produkcyjnych generujących 30 – 50 mln euro przychodów. Chiny to rynek z dużymi perspektywami, dlatego wierzę, że to była dobra inwestycja. W nowym zakładzie udało się przede wszystkim osiągnąć stabilną i wysoką jakość, a to była nasza największa obawa.

Kolejne plany inwestycyjne?

W ciągu najbliższych 18 miesięcy nie planujemy żadnych znaczących inwestycji, ze względu na niepewną sytuację makroekonomiczną. Będziemy koncentrować się na konsolidacji biznesu i poprawie rentowności.

W grę nie wchodzą też akwizycje?

Nie planujemy istotnych przejęć w ciągu najbliższych 18 miesięcy.

Sparzyliście się na ostatnich akwizycjach? Spółki w Turcji czy w Hiszpanii, póki co, notują straty...

Dlatego naszym zadaniem na najbliższe miesiące jest poprawa rentowności tych spółek. Turcja to jeden z najbardziej perspektywistycznych rynków, na jakim działamy. Dlatego nasza obecność tam jest w pełni uzasadniona. W Hiszpanii mamy natomiast spółkę, która jest liderem na rynku. Nie można wyobrazić sobie lepszej akwizycji niż przejęcie najlepszej marki w Hiszpanii. To była dobra decyzja. Naszym celem jest, by spółki te notowały dodatnie wyniki finansowe. A to przełoży się na lepsze wyniki całej grupy.

Jak to zrobicie?

Przede wszystkim poprzez długofalową restrukturyzację nierentownych spółek, ale także poprawiając konkurencyjność produktów, wdrażając do sprzedaży nowe wyroby, szukając efektów synergii kosztów pomiędzy firmami w grupie. Mamy ambitne plany i w najbliższych miesiącach skupimy się na ich realizacji.

Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy
Parkiet PLUS
Pokojowa bańka, czyli nadzieje i realia końca wojny o Ukrainę
Parkiet PLUS
Przymusowy wykup akcji nie jest możliwy
Parkiet PLUS
Zagraniczne spółki z potencjałem