W tym roku w naszym zestawieniu najbardziej majętnych inwestorów indywidualnych na GPW doszło do rewolucyjnej zmiany na pozycji lidera. Leszek Czarnecki musiał ustąpić miejsca Michałowi Sołowowi, który już przed rokiem szybko niwelował dystans dzielący go od zwycięzcy. Tegoroczny sukces Sołowowa to zasługa jednej spółki z jego portfela – Synthosu. Chociaż nawet ten chemiczny potentat nie oparł się wyprzedaży akcji w czasie giełdowej paniki w sierpniu i wrześniu, to jednak notowania spółki w przeciwieństwie do wielu innych firm nie spadły poniżej poziomu, na jakim rozpoczynały rok. To zasługa szybkiej zwyżki kursu w pierwszej połowie roku (do końca lipca akcje podrożały o prawie 90 proc.).
Synthos kontra...
Wartość walorów Synthosu stanowi aż 75 proc. całych giełdowych aktywów Sołowowa. To tłumaczy, dlaczego niezła kondycja tej spółki przyćmiła znacznie słabsze zachowanie kursów pozostałych firm z koszyka: Echa, Cersanitu i Barlinka. Wszystkie one znalazły się w tym roku w silnych trendach spadkowych, co jest odzwierciedleniem słabej koniunktury na szeroko rozumianych rynkach nieruchomości i materiałów budowlanych. Synthos z kolei korzystał na świetnej passie na światowych rynkach chemikaliów. Co ciekawe, bardzo podobna była sytuacja w poprzednim roku, kiedy to Synthos w osamotnieniu budował fortunę Sołowowa.
Wartość giełdowego majątku znanego inwestora urosła także dzięki temu, że w trakcie roku powiększył on swój udział w akcjonariacie Synthosu. Względem poprzedniego zestawienia jego stan posiadania zwiększył się o 64 tys. akcji, które obecnie warte są 270 mln zł (udział Sołowowa urósł z 57,6 do 62,5 proc.). Inwestor powiększył też udział we wszystkich pozostałych firmach. Wartość walorów dokupionych w porównaniu z zeszłorocznym rankingiem to obecnie łącznie 460 mln zł. Gdyby kwotę tę odjąć od obecnego majątku Sołowowa, to okazałoby się, że przez rok stan jego posiadania nie tylko nie urósł, ale skurczył się z 4,35 mld zł do 4,16 mld zł. Innymi słowy, giełdowa fortuna inwestora jest większa tylko dzięki zakupom taniejących akcji.
To z kolei prowadzi do kolejnej refleksji. Awans Michała Sołowowa na pierwszą pozycję w rankingu jest konsekwencją połączenia trzech elementów: wyjątkowo mocnej postawy akcji Synthosu w pierwszej połowie roku, dodatkowych inwestycji oraz... słabych osiągnięć Leszka Czarneckiego. Przed rokiem wartość giełdowych aktywów tego specjalizującego się w sektorze finansowym biznesmena przekraczała 4,9 mld zł, a teraz jest to już „tylko" 2,84 mld zł.
...Getin Holding
Praktycznie w całości za taki spadek Czarnecki może obwiniać Getin Holding. Akcje tej spółki, za pośrednictwem której inwestor kontroluje również Getin Noble Bank i M. W. Trade, potaniały od początku roku o prawie połowę. Podczas gdy w latach 2009 – 2010 notowania grupy finansowej błyskawicznie podniosły się z upadku wywołanego przez kryzys w 2008 r., to w ostatnich miesiącach obawy o stabilność strefy euro i europejskiego sektora bankowego oraz strach przed spowolnieniem gospodarczym znów przypomniały, że Getin kojarzony jest nie tylko z ponadprzeciętnym tempem rozwoju, ale też ponadprzeciętnym ryzykiem. Wskaźnik siły relatywnej akcji Getinu względem indeksu WIG, który jeszcze wiosną bił historyczne rekordy, ostatnio spadł do poziomu najniższego od marca 2009 r., niwelując już niemal całą przewagę wypracowaną w latach 2009 – 2010.