Audi quattro zadebiutowało w 1980 roku, ale pracowano nad nim już od roku 1977. Dlaczego jest to auto tak wyjątkowe? Odpowiedź kryje się w nazwie – to napęd 4 x 4, dotąd niespotykany w samochodach osobowych. Wszystko zaczęło się od zimowych testów audi 200 oraz volkswagena iltisa – wojskowej „terenówki". Ku zaskoczeniu wszystkich okazało się wówczas, że powolny iltis w trudnych warunkach poradził sobie nieporównanie lepiej od audi napędzanego 170-konnym silnikiem. Sukces tego pierwszego tkwił właśnie w napędzie na obie osie. W ten sposób niemieccy inżynierowie postawili sobie za cel zaadaptować napęd na cztery koła do auta osobowego.
Tak powstał prototyp, istny „Frankenstein" posklejany z trzech samochodów. Bazą było audi 80 B1 wyposażone w napęd z volkswagena iltisa i silnik z audi 200. Ponoć słynny fiński kierowca rajdowy Hannu Mikkola, który jako pierwszy testował tę konstrukcję, powiedział po wyjściu z auta: „Właśnie doświadczyłem powiewu przyszłości. Ten samochód zrewolucjonizuje rajdy na zawsze". Miał stuprocentową rację. Audi quattro nie tylko zmieniło oblicze rajdów samochodowych, ale sprawiło, że napęd 4 x 4 „trafił pod strzechy" i dziś jest powszechnie stosowany w modelach osobowych wielu marek.
Quattro było produkowane w latach 1980–1991. Było to dwudrzwiowe coupé napędzane silnikami benzynowymi o mocy od 165 do 220 KM. W najmocniejszej wersji rozpędzało się do „setki" w 6,3 sekundy i osiągało prędkość 230km/h. Wóz miał stały napęd na cztery koła, z ręcznie blokowanymi centralnym i tylnym mechanizmem różnicowym (lata 1980–1987), potem z centralnym mechanizmem typu Torsen i ręcznie blokowanym tylnym mechanizmem różnicowym. Produkcja była w zasadzie niszowa, powstało nieco ponad 11 tys. sztuk.
Audi miało też skróconą wersję modelu, nazwaną Sport Quattro, która powstała z myślą o homologacji rajdowej grupy B. Tę napędzał pięciocylindrowy silnik 2.1 turbo o mocy 306 KM, co wystarczało do rozpędzenia się do 250 km/h; sprint do 100 km/h zajmował niespełna 5 sekund. Emocje do dziś budzą specjalne odmiany sport quattro, m.in. S1 z 530-konnym silnikiem przyspieszające do „setki" w 2,6 sekundy.