Inwestor, kupując akcje spółki, liczy, że zarząd i kierownictwo dobrze znają branżę, w której działa, oraz mają odpowiednie doświadczenie i przewagę nad konkurencją, które pozwolą osiągać firmie dobre wyniki przekładające się na wzrost wyceny czy wypłaty dywidend. Inwestor, licząc na przykład na wzrost rynku odzieżowego, może kupić akcje choćby LPP czy VRG, w przypadku finansów może postawić na PKO BP czy Santandera, a motoryzacji – na Auto Partnera czy InterCars. Zdecydowana większość spółek, szczególnie tych mających dłuższą tradycję, duże osiągnięcia, dobrze zarządzanych i mających jasno określoną strategię, ściśle trzyma się swoich branż i nie angażuje się w projekty spoza specjalizacji.
Finanse coraz mniej ważą w kapitalizacji głównego rynku GPW
Uwaga na marketing w ESPI i EBI
Ostatnio przybywa jednak firm, które mogą wprawić akcjonariuszy w zakłopotanie z powodu wejścia w branżę, która jest dla nich zupełnie nowa. Zjawiska te mają różną skalę, to może być rozszerzenie działalności i niewielkie wejście w nowy biznes albo zupełne przeobrażenie i debiut w nowej branży mającej stanowić podstawę przedsiębiorstwa. Są też firmy prowadzące inwestycje finansowe zamiast np. wypłaty dywidendy.
Ostatnio deweloperski Tower Investments ogłosił, że wchodzi w produkcję wyrobów cukierniczych i delikatesy internetowe. Jednak najczęściej nowa branża przekształcających się firm to któraś z wielkiej trójki uwielbianej ostatnio przez spekulantów: gry komputerowe, OZE i szeroko pojęty biznes związany z Covid-19. W gry weszły m.in. zajmujące się wcześniej inwestycjami IQ Partners i Setanta. Z kolei Votum, spora kancelaria prawnicza mająca duże przychody z obsługi m.in. frankowiczów, zdecydowała o wejściu w fotowoltaikę. Everest Investments nie został jednak TFI i przeobraził się w Nexity Global, starając się wdrażać rozwiązania IT w elektromobilności. Szkoleniowa firma Lauren Peso chce za to sprzedawać maseczki medyczne i ochronne, czego ujawnienie także doprowadziło do dużego wzrostu notowań. Firmy, które w raportach bieżących podają informacje o próbie zarobienia na pandemii, rozgrzewają drobnych inwestorów szukających drugiego Mercatora czy Biomedu. Na koronawirusowy biznes załapać chcieli się też m.in. Hemp & Wood, BioMaxima, Harper czy Global Cosmed. Niemalże marketingowe informacje wielu spółek w raportach bieżących, nie tylko dotyczących gier i pandemii, budzą jednak kontrowersje. – KNF nie ingeruje w model biznesowy spółek. Nadzorujemy prawidłowość wypełniania przez nie obowiązków informacyjnych – zaznacza Jacek Barszczewski, rzecznik UKNF.