Inwestorzy przeczesują najnowsze dane gospodarcze, aby dowiedzieć się, dokąd zmierzają stopy procentowe. Ten tydzień wygląda już lepiej dla notowań rynku akcji. Kursy spółek amerykańskich zaczęły odrabiać straty po spadkach z poprzednich tygodni, ponieważ wyższe niż oczekiwano dane o inflacji sugerowały, że Rezerwa Federalna ma więcej do zrobienia. Luty, po udanym początku roku, nie był dobrym miesiącem dla indeksów amerykańskich. Dow Jones odnotował największy tygodniowy spadek procentowy od września 2022 r., nurkując przez cztery tygodnie z rzędu, podczas gdy S&P 500 miał trzy spadkowe tygodnie.
W tym tygodniu jest mniej danych ekonomicznych w porównaniu z poprzednim okresem. Inwestorzy będą oczekiwali lutowego raportu o zatrudnieniu, którego publikacja została przesunięta na 10 marca, oraz na piątkowe dane ISM dotyczące usług.
W ubiegłym tygodniu lepsze niż oczekiwano dane o inflacji wskazywały na więcej pracy dla Rezerwy Federalnej w zakresie podwyżek stóp procentowych. Zgodnie z narzędziem CME FedWatch inwestorzy wyceniają obecnie 25 proc. szans na podwyżkę o 50 punktów bazowych na marcowym posiedzeniu Fedu, w porównaniu z 18 proc. tydzień temu.
Pomysł pauzy Rezerwy Federalnej, który pomógł rynkowi zwyżkować na początku 2023 r., teraz został oddalony. Na nastroje inwestorów wciąż największy wpływ ma skala i kierunek, w którym podąży Fed. Przyszłotygodniowy raport o zatrudnieniu może poważnie przetestować entuzjazm, który widzieliśmy w tym roku na rynkach akcji, ponieważ wzbudziłby poważne wątpliwości co do zakresu, w jakim styczeń był impulsem, i umocniłby oczekiwania na dalsze podwyżki stóp procentowych na dłużej. Na razie tygodniowa liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych nadal kształtuje się poniżej 200 tys., co świadczy o wciąż dobrej sytuacji na rynku pracy. To liczy się bardziej niż nagłówki o zwolnieniach w firmach technologicznych, z których wiele zwiększyło zatrudnienie, gdy pieniądze były dla nich tanie lub prawie darmowe. Te czasy najwyraźniej już minęły.
Obecna mediana oczekiwań Fedu zakłada, że stopa funduszy federalnych wyniesie od 5 do 5,25 proc. do końca 2023 r. i od 4 do 4,25 proc. do końca 2024 r. To sprawia, że sytuacja w przypadku akcji i innych ryzykownych aktywów jest nie do pozazdroszczenia. Chodzi również o to, że zbiega się to z wytracaniem impetu amerykańskiej gospodarki, czego wielu inwestorów dotąd nie doświadczyło. Niemniej, gdy tylko pojawią się sygnały sugerujące faktycznie możliwą pauzę Fedu, trzeba – jak pokazał styczeń tego roku – pilnie przyglądać się spółkom wzrostowym.