Kurs EUR/PLN trzeci dzień z rzędu konsolidował się w przedziale 4,16-4,20, odnajdując wsparcie w strefie szczytów z początku stycznia. Spadek kursu EUR/USD poniżej 1,41 wzmacnia prawdopodobieństwo dalszego umocnienia dolara i korekty na rynku aktywów o wyższym poziomie ryzyka. Niejednoznaczne dane z amerykańskiego rynku pracy nie dały jednak wczoraj szansy na rozstrzygnięcie dalszych losów 50-sesyjnej średniej ruchomej i szczytów z końca maja (1,4020).

Amerykańskie 10-latki pozostawały pod presją gigantycznej podaży oferowanych w tym tygodniu obligacji. Obawy o popyt nie dały jednak szansy pokonać istotnego poziomu rentowności z maja (3,75 proc.). Mocny pozostawał rynek obligacji niemieckich. Mimo mocnego otwarcia na amerykańskich giełdach ich cena rosła w końcówce sesji. Dodatnia korelacja wzmaga pytanie o dalszy kierunek, w którym podąży rynek. Trudno szukać odpowiedzi na to pytanie na rynku polskiego długu. Tu obroty były niewielkie, a spadek rentowności minimalny i związany z chęcią poprawy wyceny portfeli na koniec miesiąca. Nadchodzący tydzień może jednak przynieść przecenę. Na środę ministerstwo planuje aukcję obligacji 2- i/lub 5-letnich.