Przyczyną deprecjacji polskiej waluty był wzrost awersji do ryzyka na światowych rynkach finansowych wywołany z jednej strony obawami co do zadłużenia peryferyjnych krajów strefy euro po obniżeniu w ostatnich dniach ratingów Grecji i Hiszpanii, z drugiej zaś napływem tragicznych informacji z Japonii. W rezultacie kurs EUR/PLN wzrósł chwilowo w piątek do ponad 4,04/EUR, ostatecznie zamknął zaś notowania ok. 4,03. Kurs USD/PLN zakończył tydzień również na słabszych poziomach, tj. powyżej 2,91.
W piątek w Brukseli miał miejsce szczyt przywódców strefy euro poświęcony sytuacji w Libii, ale częściowo także proponowanemu przez Niemcy paktowi na rzecz konkurencyjności. Publikacja komunikatu po jego zakończeniu może mieć ewentualnie wpływ na zachowania inwestorów na początku nadchodzącego tygodnia. Ze względu na bardzo dużą ilość publikowanych w najbliższych dniach danych makro zarówno w kraju (m.in. dotyczących inflacji, rynku pracy oraz produkcji sektora przemysłowego), jak i za granicą (m.in. dane z amerykańskiego rynku nieruchomości i dotyczące inflacji po obydwu stronach oceanu) kurs złotego będzie pod presją czynników wewnętrznych i zewnętrznych. W centrum uwagi znajdą się także decyzje banków centralnych na świecie: we wtorek Fedu i Banku Japonii, a w czwartek Banku Szwajcarii.