Czekamy na informacje z Azji

W czwartek nad ranem poznamy dane nt. chińskiego bilansu handlowego w lipcu. Mediana oczekiwań wskazuje na nadwyżkę w kwocie 27,2 mld USD (czyli podobnie jak w czerwcu, kiedy to mieliśmy 27,1 mld USD).

Aktualizacja: 08.02.2017 13:31 Publikacja: 07.08.2013 18:06

Wykres dzienny EUR/USD

Wykres dzienny EUR/USD

Foto: DM BOŚ

Kluczowe dla rynku będą jednak składowe – po zaskakującym spadku dynamiki eksportu o 3,1 proc. r/r w czerwcu, w lipcu spodziewane jest odbicie o 3,0 proc. r/r. Z kolei import ma wzrosnąć o 2,1 proc. r/r po zniżce o 0,7 proc. r/r w poprzednim miesiącu. Po ostatnich rozdźwiękach w odczytach indeksów PMI (prywatnym a rządowym), a także wypowiedziach przedstawicieli tamtejszych władz, istnieje ryzyko kolejnego rozczarowania. Mogłoby to negatywnie odbić się na rynkach wschodzących - być może tłumaczyłoby to dzisiejszą słabość złotego pomimo EUR/USD utrzymującego się powyżej 1,33, kolejnych dobrych danych z niemieckiej gospodarki, a także relatywnie udanej aukcji 2-letnich obligacji.

Gorsze dane z Chin to automatycznie wzrost obaw odnośnie podtrzymania ożywienia w strefie euro i tym samym pretekst do potencjalnej korekty EUR/USD. Dzisiaj na tej parze ustanowiliśmy jednak nowy szczyt powyżej wczorajszych 1,33225. W efekcie rośnie prawdopodobieństwo testu okolic 1,3344, czyli maksimum z ubiegłego tygodnia. Jeżeli nie uda się go złamać, to rynek może ruszyć w stronę dzisiejszego minimum w rejonie 1,3265 i niżej.

W czwartek w nocy napłyną też informacje z australijskiego rynku pracy – stopa bezrobocia w lipcu (oczekiwany jest jej wzrost do 5,8 proc.) i wzrost liczby etatów (szacunki mówią o 5 tys.) – które, jeżeli będą słabsze, to mogą zwiększyć presję spadkową w notowaniach dolara australijskiego. Zwłaszcza w połączeniu ze słabymi danymi z Chin.

W przypadku AUD/USD rynek oscyluje wokół 0,8980 – nadal „odreagowujemy" wczorajszą decyzję RBA o cięciu stóp procentowych, które było zgodne z oczekiwaniami rynku. Niemniej rejon 0,8990-0,9030 to silna strefa oporu. Wsparcie to okolice 0,8900.

Jutro rano napłyną też ważne informacje dla jena – mowa o decyzji kończącej dwudniowe posiedzenie Banku Japonii.  O reakcję rynku raczej trudno, gdyż BOJ raczej nie wprowadzi żadnych zmian do obecnej polityki, która od kilku miesięcy jest ultra-liberalna. Nie wiadomo też, czy wpływ na rynek będzie miała konferencja prasowa szefa BOJ o godz. 9:15. Kluczowy wpływ na jena może mieć zachowanie indeksu Nikkei, który po silnym spadku w środę, teraz może odreagować. To dałoby pretekst do odbicia USD/JPY.

Układ wykresu USD/JPY jest jednak spadkowy – po tym jak sforsowane zostało wsparcie na 97,57. W efekcie weszliśmy w kolejną strefę wsparcia 96,00-96,65 z mocnym punktem na 96,35 – widocznym na wykresie. Jeżeli rejon ten nie zostanie sforsowany, to mamy szanse na ruch powrotny w stronę złamanych 97,57.

Opracował:

Marek Rogalski –  Główny analityk walutowy DM BOŚ

Okiem eksperta
Indeks WIG20 w ważnym rejonie cenowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?