Dziś obroty na szerokim rynku są wyraźnie mniejsze ze względu na Święto Bankowe w Anglii. Dlatego zmiany na głównych instrumentach finansowych są minimalne.
Najważniejszą publikacją z rodzimego rynku w dniu dzisiejszym były dane o sprzedaży detalicznej w lipcu. Odczyt był wyjątkowo dobry, sprzedaż urosła aż o 4,3% r/r. Uwagę warto zwrócić zwłaszcza na sprzedaż pojazdów mechanicznych, która urosła o 14,4%. Z drugiej strony spada sprzedaż paliw i książek. Dobry odczyt wpisuje się w obraz odradzającej się polskiej gospodarki. Drugą publikacją były dane o bezrobociu, które wynosi obecnie 13,1% - zgodnie z oczekiwaniami.
Oczy inwestorów na globalnych rynkach były zwrócone na odczyt wstępnych zamówień na dobra trwałego użytku w USA. Tym razem, dane okazały się być dużo słabsze od oczekiwań i w skali miesiąca zamówienia spadły o 7,3% a z wyłączeniem środków transportu o 0,6%. Dzisiejsza publikacja nie powinna jednak zmienić dużo w przyszłych działaniach FEDu, ponieważ dane o zamówieniach są bardzo zmienne i często obserwujemy skrajne odczyty.
Zdecydowana większość obrotów na polskiej walucie jest generowana przez londyńskie City i to potwierdza się podczas dzisiejszej sesji. Bez udziału Londynu złoty praktycznie stoi w miejscu, znajdując się na poziomach z piątkowego zamknięcia. Dobrze radzi sobie polska giełda, która lekko zyskuje mimo czerwonej (przeważnie) sesji na europejskich parkietach.
W jutrzejszym kalendarium znajdują się trzy bardzo ważne wydarzenia. Pierwsze to odczyt indeksu Instytutu IFO (10.00). Dobre dane w ostatnim czasie utrzymują euro na wysokich poziomach. Drugą publikacją będzie odczyt indeksu zaufania konsumentów w USA – Conference Board (16.00). Na koniec dnia przemawiać będzie członek zarządu EBC Jörg Asmussen (19.00). W poniedziałek o godzinie 15.20 za euro płaciliśmy 4,22zł; za dolara 3,15zł; za franka 3,42zł; zaś za funta 4,92zł.