Naszym zdaniem: Kurs EUR/USD ustabilizował się tuż powyżej 1,10, czyli ważnego poziomu technicznego wsparcia. Może to być jednak cisza przed burzą, biorąc pod uwagę ilość i wagę informacji, jakie mają pojawić się dzisiaj.

W Europie na pierwszy plan znów wysuwa się Grecja. Najpóźniej dzisiaj tamtejszy parlament musi przegłosować pakiet reform, ustalony przez premiera Aleksisa Tsiprasa podczas kompromisu z wierzycielami na początku tego tygodnia. Nie będzie to proste, bowiem drakońskie cięcia wydatków budżetowych to zupełnie inny scenariusz niż ten, który jeszcze parę miesięcy temu przedstawiała Syriza. Podział w partii rządzącej jest już teraz przesądzony, a Tsipras jest zmuszony szukać sprzymierzeńców gdzie indziej. Wiele wskazuje na to, że pakiet przejdzie głosami m.in. partii opozycyjnych – Grecja prawdopodobnie wykona więc ten krok naprzód w kierunku pozyskania nowych funduszy, jednak jednocześnie osłabi się pozycja obecnego premiera, co stawia pod znakiem zapytania stabilność greckiej władzy w kolejnych miesiącach.

? W Stanach Zjednoczonych inwestorzy wypatrują przede wszystkim sygnałów wskazujących na konkretną datę podwyżki stóp procentowych w tym kraju. Po południu pojawią się tam ważne dane makro, takie jak Indeks NY Empire State oraz dynamika produkcji przemysłowej. Nieco później odbędzie się także wystąpienie Janet Yellen przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów – prezes Fed przedstawi półroczny raport dotyczący polityki monetarnej USA.

Naszym zdaniem: Już w piątek Janet Yellen zasugerowała, że spodziewa się podwyżki stóp procentowych jeszcze w tym roku – więc dzisiejsze wystąpienie będzie rozpatrywane przez inwestorów właśnie w kontekście jej piątkowych słów. Wciąż jednak szefowa Fed nie przedstawiła konkretnej, najbardziej prawdopodobnej daty podwyżki – a Fed uparcie powtarza jedynie zamiar śledzenia sytuacji w światowej gospodarce i dopasowywania swoich działań do pojawiających się danych makro.

Z pewnością ostatnie informacje zwiększyły nieco szanse na rychłą podwyżkę stóp w USA. Porozumienie w sprawie Grecji, dobre dane z Chin – te czynniki zmniejszają obawy Fedu dotyczące kondycji globalnej gospodarki. Warto jednak pamiętać, że zarówno sytuacja w Grecji, jak i w Chinach, wciąż jest niepewna i kolejne turbulencje nie są wykluczone.