Funt jest natomiast wyraźnie na minusie wobec jena (taki scenariusz sugerowaliśmy we wpisie wczoraj po południu), czy też dolara nowozelandzkiego, który pozostaje mocny przed jutrzejszym komunikatem RBNZ.
Wracając do danych – odczyt o godz. 10:30 wskazał na wzrost o 0,5 proc. k/k (oczekiwano 0,6 proc. k/k), oraz 2,3 proc. r/r (szacowano 2,4 proc. r/r). Nie są to fatalne dane, ale na pewno dają pretekst do korekty umocnienia funta względem większości walut na przestrzeni ostatnich kilkunastu dni.
Zerknijmy na wykres GBP/NZD. Na tej relacji widać, że funt od miesiąca z krótką przerwą w ubiegłym tygodniu pozostaje w defensywie. Tak też stało się dzisiaj po słabszych danych z UK, ale tym razem układ nie jest jednoznaczny w sensie utrzymania spadków kolejnych dniach. Minimum przy 2,2424 nie zostało osiągnięte, a jeżeli nawet doszłoby do jego naruszenia w ciągu najbliższych godzin, to widoczne będą pozytywne dywergencje z kursem.
Reasumując, na przestrzeni najbliższych dni może zostać podjęta próba szarpnięcia rynkiem w górę – być może pretekstem będzie jutrzejszy komunikat RBNZ. Jeżeli dojdzie do wyraźnego powrotu ponad 2,2680 to celem mogą stać się maksima z ubiegłej środy przy 2,3022.
Wykres dzienny GBP/NZD