Bilans czwartku pokazuje, że japońska waluta traci w relacji do większości głównych walut poza słabszymi AUD, NZD, SEK i NOK.
To wynik zbliżającego się komunikatu Banku Japonii, który poznamy jutro nad ranem. Towarzyszyć mu będzie też konferencja prasowa prezesa Kurody. Na przestrzeni ostatniego tygodnia jen zyskiwał, bo japońskim decydentom udało się przekonać rynki, że rychłe rozszerzenie programu skupu aktywów nie jest tak oczywiste. Jednak większość argumentów, w tym szacunki co do projekcji makro dla PKB i inflacji, które będą towarzyszyć jutrzejszemu komunikatowi BOJ rynek już zna. Kluczowe mogą okazać się tzw. szczegóły, na bazie których rynek będzie próbował doszukać się „wytrychów" na bazie których oprze swoje oczekiwania, że BOJ nie zarzuci możliwości wzrostu skali skupu aktywów, z tym, że mogłoby do tego dojść później, tj. w I kwartale 2016 r.
Jutro warto też pamiętać, że przed publikacją BOJ poznamy szereg istotnych, miesięcznych danych nt. dynamiki wydatków gospodarstw domowych, inflacji konsumenckiej i bezrobocia.
Tak czy inaczej, jutro możemy być świadkami większej zmienności na rynku jena, a rynek będzie szukał pretekstów do realizacji zysków z ostatniego ruchu. Zakładając scenariusz osłabienia JPY jedną z ciekawszych propozycji może być GBP/JPY ze względu na siłę funta na szerokim rynku na przestrzeni ostatnich 3 tygodni.
Na poniższym wykresie widać, że spadki GBP/JPY zatrzymały się już wczoraj na linii trendu opartej o październikowe dołki. Teraz rynek ma duże szanse powrócić ponad znaczący opór jaki stanowią okolice oparte o lipcowy dołek przy 185,00. Im szybciej do tego dojdzie, tym większe będzie prawdopodobieństwo naruszenia szczytu z 23 października przy 186,29 i ruchu w stronę 187-188. Wyjście wyraźnie wyżej może być utrudnione przez widoczne dywergencje na dziennych wskaźnikach. Zanegowaniem w/w scenariusza będzie mocne wybicie wsparcia przy 183,90.