Po znacznie lepszym od oczekiwań raporcie z amerykańskiego rynku pracy, dolar wyraźnie zyskał na wartości. Kurs EURUSD po raz pierwszy od kwietnia spadł do poziomu 1.07, a USDPLN naruszył marcowe maksimum i zn wzrósł do najwyższego poziomu od ponad 10 lat (3.98). Od rana natomiast obserwujemy lekkie osłabienie dolara, jednak po tak dobrych danych z USA, jest to prawdopodobnie jedynie krótkoterminowe odreagowanie przed ponowną falą umocnienia. Na dziś jak i cały tydzień nie ma zaplanowanych wielu ważnych wydarzeń. O 10:30 poznamy jedynie indeks Sentix, czyli drugorzędny wskaźnik nastrojów w strefie euro.
Piątkowe dane z USA wypadły bardzo dobrze – zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło silniej od najwyższej rynkowej prognozy, stopa bezrobocia spadła do najniższego poziomu od 2008 roku, a dynamika wynagrodzeń wzrosła do najwyższego od 2009 roku. Dane te natychmiast przełożyły się na wzrost oczekiwań na podwyżki stóp ze strony Fed – prawdopodobieństwo (implikowane z kontraktów na stopę Fed) grudniowego zacieśnienia o 25pb, wzrosło z 56 do obecnych 70%. W tym świetle zrozumiałe jest gwałtowne umocnienie dolara i co więcej po krótkoterminowym odreagowaniu bardzo prawdopodobna jest jego dalsza aprecjacja. Zwłaszcza jeżeli coraz większe grono przedstawicieli Rezerwy Federalnej, w swoich wypowiedziach zacznie skłaniać się ku podwyżce stóp. W tej sytuacji kurs EURUSD powinien zmierzać do wsparcia na 1.05, a USDPLN powyżej okrągłego poziomu 4.0.
W trakcie weekendu poznaliśmy natomiast znów słabsze od oczekiwań, dane o Chińskim handlu zagranicznym. Eksport w październiku spadł bowiem o 6.9% r/r (konsensus -3.2%), a import o 18.8% r/r (konsensus -15.2%), co doprowadziło do wzrostu deficytu do rekordowego poziomu 61.6 mld USD. Do spadku importu, aż 8.1 pp. dołożył mniejszy import surowców, co w połączeniu ze wzrostem oczekiwań na podwyżki stóp w USA i silniejszym dolarem, od rana ciąży notowaniom miedzi (Chiny odpowiadają za ponad 50% światowego popytu na ten surowiec). Notowania metalu testują dziś wrześniowe minimum na poziomie 222.5 centów za funt, jednak z powodu wyżej wymienionych czynników, w najbliższym czasie prawdopodobne jest jego przebicie i spadek do dołka z sierpnia na 220.5 USd.
Dobre dane z USA przełożyły się na osłabienie złotego, nie tylko wobec dolara, ale również wobec pozostałych głównych walut. Prawdopodobne podwyżki stóp w USA, a co za tym idzie, z jednej strony wzrost kosztów kredytowania i z drugiej wzrost atrakcyjności lokat w Stanach Zjednoczonych, powinny powodować odpływ kapitału zagranicznego z rodzimego rynku, w kierunku USA. Tym samym złoty może pozostać pod presją także wobec euro, franka i funta. Kurs złotego wobec euro stabilizować jednak powinna perspektywa dalszego poluzowania polityki pieniężnej przez ECB, w tym zwiększenia skupu aktywów, czy obniżki stopy depozytowej. W najbliższych dniach jednak, kurs EURPLN może znów zmierzać w kierunku maksimów z października na 4.29.
Szymon Zajkowski, CFA, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A