Zdaniem przedstawicieli FED (Jeffrey Lacker) wpływ zamieszania w Chinach na ożywienie amerykańskiej gospodarki może być niewielki. Jego zdaniem oczekiwania, co do 4 podwyżek stóp w tym roku są właściwie, chociaż FED powinien zachować większą ostrożność. Zdaniem Charlesa Evansa z FED, bardziej stosowne byłyby tylko dwa posunięcia. Zarówno znany „jastrząb", jak i znany „gołąb" nie mają w tym roku prawa głosu w FOMC. Kluczowe dane dzisiaj dopiero przed nami – o godz. 14:30 odczyty opublikuje Departament Pracy. Oczekuje się 200 tys. nowych etatów w sektorach pozarolniczych w grudniu, oraz 195 tys. w sektorze prywatnym. Stopa bezrobocia powinna utrzymać się na poziomie 5 proc., a dynamika średniej płacy godzinowej wynieść 0,2 proc. m/m.

Naszym zdaniem: We wczorajszym wpisie zwracaliśmy uwagę, że rynek zwleka z wyraźniejszym osłabieniem dolara, ze względu na dzisiejsze dane Departamentu Pracy. Lepszy odczyt ADP w środę zwiększył prawdopodobieństwo, że będą one przynajmniej zgodne z konsensusem (bo na pozytywną niespodziankę mało kto liczy). Niemniej rozczarowanie może już negatywnie zaważyć na pozycji USD. W ostatnich dniach poznaliśmy słabsze odczyty ISM, zapiski z grudniowego posiedzenia FED pokazały, że podwyżka stóp mimo, że jednomyślna, to była jednak nieco „wymuszona", a członkowie FED nie są zgodni, co do tempa kolejnych ruchów ze względu na niską inflację. Z kolei ostatnie dni zwróciły większą uwagę na Chiny, a nawet „jastrząb" Lacker mówi, że kolejne decyzje należy podejmować z większą ostrożnością (chociaż podtrzymuje perspektywę 4 podwyżek). Warto też zerkać na pogodę w USA – utrzymująca się zimowa aura nie będzie sprzyjać szybkiej poprawie danych makro.

Technicznie koszyk BOSSA USD odbił się wczoraj od linii trendu wzrostowego opartej o dołek z połowy października. Nie oznacza to jednak, że sytuacja jest pozytywna. Jeżeli dojdzie do kolejnego testu w/w linii, to może ona zostać przełamana.

W przypadku EUR/USD to zrealizowany został scenariusz przetestowania górnych okolic wspominanego wczoraj po południu kanał spadkowego (szczyt wypadł przy 1,0939). Po tym rynek się cofnął – teraz kluczowe będzie zachowanie się w rejonie wsparcia 1,0820-65. Obrona tych okolic, będzie sugerować kolejną próbę wyjścia z w/w kanału spadkowego, która może być już udana.

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ