Mimo iż inwestorzy wciąż nie doczekali się wzrostów, to pozytywem jest już samo zakończenie zeszłotygodniowej serii dużych spadków, która poskutkowała najgorszym początkiem roku w historii wielu indeksów.
Wyprzedaż wciąż trwa na rynku surowcowym. Ropa WTI sprzedawana jest już po cenie ok. 30 dolarów za baryłkę. Sytuacja wygląda podobnie w przypadku kursu miedzi, gdzie widoczne są już poziomy 4350 dolarów za tonę. Waluty surowcowe nie pozostają w tyle i również ulegają dalszemu osłabieniu. AUDUSD spada dziś o 0.56% do poziomu 0.69 i zbliża się do swoich rocznych minimów z września. USDCAD minimalnie rośnie o 0.15% do poziomu 1.42 notując swoje kolejne szczyty, a NZDUSD spada o 0.40% do poziomu 0.65 znajdując się w okolicy stref wsparcia wyznaczonych w listopadzie. Bessa na rynku surowcowym sprawia, że trudno doszukiwać się zmiany głównych trendów na ww. parach.
Spadek cen ropy powoduje wzrost awersji do ryzyka i umocnienie się walut uważanych za bezpieczne. Jedną z nich waluta Japonii. Dalsze umocnienie jena widoczne jest na parze USDJPY, której notowania spadają o 0.3% do poziomów bliskich 117. W nocy poznaliśmy dane dotyczące japońskiego rachunku obrotów bieżących, które pokazały nadwyżkę wynoszącą 1 143.4 mld JPY wobec konsensusu wynoszącego 856 mld. Spadek podczas dzisiejszej sesji na poziomie 2.7% odnotował Nikkei, tym samym wymazał on wszystkie zyski za 2015 rok.
Umocnieniu ulegaj także euro oraz frank szwajcarski. Kurs EURUSD rośnie dziś o 0.4% i kolejny dzień utrzymuje się w okolicy 1.09. Taka sytuacja nie sprzyja polskiej walucie. Złoty osłabia się dziś wobec wszystkich najważniejszych walut. Kurs EURPLN rośnie o 0.4%, USDPLN 0.25%, a CHFPLN 0.47%. Sytuacji raczej nie zmieni jutrzejsze, ostatnie w obecnym składzie posiedzenie RPP, po którym rynek nie spodziewa się żadnych istotnych informacji.
Osłabienie złotego ma miejsce nawet w przypadku brytyjskiego funta, który w obecnym roku jest jedną z najsłabszych walut z grupy G10. W Anglii czekają nas dzisiaj dane dotycząc produkcji przemysłowej, najważniejsza dla funta powinna być jednak jutrzejsza decyzja Banku Anglii w sprawie podwyżki stóp procentowych. Rynek jest pewny, że bank pozostawi stopy procentowe na obecnym poziomie. Niska inflacja oraz ostatnie obawy o wpływ spowolnienia w Chinach na pozostałe gospodarki znacznie obniżył prawdopodobieństwo podwyżki stóp w Anglii.