W dzisiejszym wystąpieniu zaznaczył on, że sporo informacji, jakie pojawiły się od czasu grudniowej podwyżki stóp nie było dobrych. Jego zdaniem niepokojące sygnały z Chin, czy też dalsze spadki cen na rynkach ropy mogą sygnalizować gorszy scenariusz dla USA, co w kontekście braku wyraźniejszego odbicia inflacji, może mieć wpływ na decyzje FED. Znany z „gołębiego" podejścia Rosengren, jest drugą osobą z FED, która w tym tygodniu poddała w wątpliwość termin marcowej podwyżki stóp – w poniedziałek taką opinię wyraził Dennis Lockhart z Atlanty. Dzisiaj agencje opublikowały też słowa Roberta Kaplana (członek FED z Dallas), który w wywiadzie dla Bloomberg TV dał do zrozumienia, że ostatnie zamieszanie na rynkach finansowych związane z wydarzeniami w Chinach, nie powinno mieć większego wpływu na gospodarkę. Dzisiaj wieczorem zaplanowano też wystąpienie Charlesa Evansa z Chicago, który może podzielić opinie Rosengrena (jest „gołębiem"). Niemniej nie ma on w tym roku prawa głosu w FOMC.

Jak widać opinie, jakie napływają z FED są mieszane. Z jednej strony próbuje się tonować wpływ chińskiego czynnika, z drugiej strony część członków FED daje do zrozumienia, że warto zachować większą ostrożność. Idąc tym tropem warto zwrócić uwagę, że kombinacja wydarzeń w Chinach z możliwymi działaniami FED, może stać się „zabójczą" mieszanką dla mniejszych, azjatyckich gospodarek.

Rynek dolara próbuje już ustawiać się pod piątkowe dane nt. produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej i nastrojów konsumenckich. Rano wydawało się jeszcze, że inwestorzy przyjmą „tryb wyczekiwania", ale widać, że przeważyła wola „rozegrania tematu" wcześniej, zwłaszcza, że dane mogą potwierdzić oczekiwania związane z odsunięciem terminu marcowej podwyżki stóp przez FED. Wnioski, jakie płynęły rano z wykresów BOSSA USD i EUR/USD są spójne z tym, co widzimy po południu. Koszyk dolara odbija się od mocnego oporu przy 84,05 pkt. rysując świecę doji i zwiększając prawdopodobieństwo realizacji scenariusza spadkowego, którego potwierdzeniem będzie złamanie linii trendu wzrostowego widocznej od października ub.r.

W przypadku EUR/USD widać odbicie od rejonu wsparcia 1,0800-1,0820 i naruszenie pierwszego oporu przy 1,0865. Jutro o 9:00 rano mamy dane z Niemiec nt. szacunków rocznego wzrostu PKB w 2015 r. (mediana oczekiwań zakłada 1,6 proc. r/r). Niewykluczone, że rynek będzie chciał zaczekać na ten odczyt przed sforsowaniem ważnego oporu, jaki stanowi górne ograniczenie kanału wzrostowego przy 1,09.

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ