Draghi ponownie w centrum uwagi

W ostatnich dniach rynek walutowy napędzały nadzieje na dalsze luzowanie ze strony Europejskiego Banku Centralnego oraz spektakularne odbicie cen ropy naftowej.

Publikacja: 25.01.2016 11:10

Mario Draghi, prezes EBC

Mario Draghi, prezes EBC

Foto: Bloomberg

Ponadto z polskiej perspektywy, złoty wciąż pozostaje słaby. W tym tygodniu z kolei oczy inwestorów będą zwrócone na amerykańską Rezerwę Federalną, która się zbierze na pierwszym posiedzeniu od grudniowej podwyżki stóp.

Dzisiaj obserwujemy korektę na walutach surowcowych, które znacząco się umocniły pod koniec ubiegłego tygodnia dzięki rosnącym cenom ropy naftowej. Jedną z najbardziej tracących dziś walut jest dolar kanadyjski, który był z kolei jednym z głównych bohaterów zeszłego tygodnia, kiedy to najpierw zaczął on zyskiwać dzięki braku zmiany polityki monetarnej przez Bank Kanady, a później został dodatkowo wsparty przez wzrosty cen ropy, które powróciły ponad poziom 30 dolarów za baryłkę. Podobnie zachowuje się dziś euro, które odrabia straty po zeszłotygodniowych słowach prezesa Europejskiego Banku Centralnego, które mogą zwiastować zastosowanie jakiś dodatkowych narzędzi mających pobudzić gospodarkę podczas marcowego posiedzenia banku.

Na poniedziałek nie ma w kalendarzu zaplanowanych za wielu wydarzeń ekonomicznych. Niemniej jednak dziś wieczorem swoje przemówienie będzie wygłaszać prezes EBC, Mario Draghi. Z pewnością inwestorzy będą się mu z uwagą przysłuchiwać licząc, że usłyszą od niego jakiekolwiek potwierdzenie zapowiedzi z zeszłego tygodnia, po których część banków inwestycyjnych spodziewa się obecnie zwiększenia skali programu skupu aktywów lub nawet dalszej obniżki stopy depozytowej przez EBC ze względu na ostatnią, nie najlepszą sytuację na rynkach. Jeśli Draghi ponownie mocno zaznaczy gotowość banku do interwencji może się to przełożyć na wymazanie dzisiejszych wzrostów przez euro.

Wydarzeniem tygodnia z pewnością będzie posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej, które odbędzie się w środę. Co prawda FED raczej nie zmieni swojej polityki monetarnej, ale bardzo ważny będzie ton komunikatu opublikowanego po spotkaniu. Ze względu na wzrost niepokojów o stan światowej gospodarki oraz nie najlepsze dane z USA, część z największych banków inwestycyjnych przesunęło swoje oczekiwania na termin kolejnej podwyżki stóp przez amerykański bank centralny. Jeśli wydźwięk komunikatu będzie wskazywał na jeszcze bardziej ostrożne podejście FEDu przy podnoszeniu stóp procentowych z pewnością będzie to ciążyć na dolarze.

Złoty z kolei nieco odrobił zeszłotygodniowe spadki, ale wciąż jest słaby. Polska waluta nieco zyskiwała na ogólnej poprawie nastrojów na rynkach i zwiększonego apetytu na ryzyko przez inwestorów. Jeśli jednak dzisiaj zmienią się nastroje rynkowe to złoty prawdopodobnie ponownie zacznie tracić. Z drugiej strony jeden z członków Rady Polityki Pieniężnej, Jerzy Osiatyński, stwierdził, że w Polsce powinna nastąpić podwyżka stóp, a nie obniżka, o której się obecnie dyskutuje, co może w pewnym części wspierać złotego. O godzinie 10:00 dolar kosztował 4,12 złotego, euro 4,46 złotego, funt 5,87 złotego, zaś frank 4,07 złotego.

Okiem eksperta
Indeks WIG20 w ważnym rejonie cenowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?