Komentarz walutowy - brak paniki po chińskich danych

Przez cały weekend inwestorzy z niepokojem oczekiwali publikacji danych z chińskiej gospodarki, mając w pamięci to co się działo na początku zeszłego miesiąca

Publikacja: 01.02.2016 09:43

Komentarz walutowy - brak paniki po chińskich danych

Foto: Bloomberg

Wskazania indeksów PMI okazały się być mieszane, więc nie wywołały paniki na rynkach. W dalszej części dnia w centrum uwagi inwestorów walutowych znajdą się publikacje danych z USA oraz z Wielkiej Brytanii.

Pamiętając znaczące pogorszenie się nastrojów na rynkach po słabych danych z Chin z początku zeszłego miesiąca, z wielkim niepokojem oczekiwano publikacji nowych odczytów. Rządowy indeks PMI dla przemysłu po raz szósty z rzędu wskazał na recesję. Odczyt wyniósł 49,4 pkt wobec konsensusu zakładającego wynik na poziomie 49,6 pkt. Z kolei wskazania prywatnego indeksu Caixin PMI okazały się być z kolei nieco lepsze od oczekiwań, chociaż po raz 11 wskazały na pogorszenie się sytuacji w sektorze. Wskaźnik za styczeń wyniósł 48,4 pkt, a rynek spodziewał się odczytu na poziomie 48,1 pkt. Dziś tracą waluty krajów szczególnie mocno powiązanych z chińską gospodarką, czyli przede wszystkim dolara australijski oraz nowozelandzki, które osłabiają się o około 0,25% w stosunku do amerykańskiego dolara. Dalej z punktu widzenia rynku walutowego ważne jest jak na dane zareaguje Ludowy Bank Chin, który może np. dokonać ponownej dewaluacji juana, co z pewnością doprowadziłoby do znaczącej reakcji ze strony inwestorów.

W dalszej części dnia w centrum uwagi inwestorów na rynku walutowym znajdą się z pewnością dane dotyczące inflacji w USA. Dziś poznamy odczyt bazowy PCE (o godz. 14:30), do którego amerykańska Rezerwa Federalna przykłada dużą wagę. Konsensus zakłada wzrost o 0,1% w ujęciu miesięcznym. Biorąc pod uwagę spadek oczekiwań co do skali podwyżek stóp przez rynek, odczyt w okolicy konsensusu prawdopodobnie spowoduje większą zmienność niż w porównaniu z rozczarowującym wynikiem.

Podobnie wygląda sytuacja przed publikacją indeksu PMI (o godz. 10:30) dla brytyjskiego przemysłu. Konsensus zakłada wynik na poziomie 51,8 pkt, co jest nieco słabszym wynikiem w porównaniu do poprzedniego odczytu. Słabsze dane będą zgodne z ostatnim pogorszeniem się oczekiwań na podwyżkę stóp procentowych przez Bank Anglii. Kwotowania kontraktów futures wskazują na brak jakikolwiek podwyżki w całym 2016 roku, co przełożyło się na deprecjację funta w ostatnim czasie. Mając to na uwadze gorszy odczyt PMI może mieć relatywnie mniejszy wpływ na kwotowania, niż w przypadku wyniku bliskiego konsensusowi.

Polski złoty nadal pozostaje słaby niemniej jednak sukcesywnie odrabia straty. Po godzinie 9:00 za euro musieliśmy płacić 4,42 złotego, za dolara: 4,07 złotego, za funta: 5,81 złotego oraz za franka: 3,98 złotego.

Reklama
Reklama
Okiem eksperta
Wszyscy czekają na FOMC
Okiem eksperta
Najważniejsza jest zdolność kredytowa
Okiem eksperta
Na tapet wróciła geopolityka
Okiem eksperta
Czy srebro dogoni złoto?
Okiem eksperta
Czas na obniżkę stóp procentowych w USA?
Okiem eksperta
Negatywna perspektywa i jej konsekwencje
Reklama
Reklama