Euro czeka na słowa Draghiego o godz. 17:00

Publikacja: 01.02.2016 12:08

Wykres dzienny EUR/USD

Wykres dzienny EUR/USD

Foto: DM BOŚ

Eurostrefa: Ostateczny odczyt PMI dla przemysłu potwierdził wstępne szacunki na poziomie 52,3 pkt. (w porównaniu z grudniowym 53,2 pkt. indeks wypadł jednak gorzej). Na nieznaczny plus (52,3 pkt. wobec szacowanych 52,1 pkt., ale i tak słabo względem grudnia) wypadły Niemcy, a wyraźnie rozczarowały Włochy (53,2 pkt. wobec prognozy 55,0 pkt.). Dzisiaj o godz. 17:00 zaplanowane jest wystąpienie szefa ECB podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego.

Naszym zdaniem:

Dane są słabe, potwierdzając tylko wcześniejsze słowa szefa ECB. Dzisiaj w parlamencie Draghi najpewniej powtórzy wszystkie główne tezy ze swojego wystąpienia podczas konferencji prasowej po posiedzeniu ECB. Przekaz będzie, zatem jednoznaczny – będziemy działać na tyle, ile będzie to konieczne. Gorzej jednak, że rynek zdaje się być nieco podzielony względem tego, co ECB może pokazać 10 marca. Zgoda jest tylko, co do dalszego cięcia stopy depozytowej o 10 p.b., ale to trochę za mało. Pytanie, zatem na ile Draghiemu, ale i też innym członkom ECB będzie zależeć na wyrazistszej werbalnej ekspresji względem rynku już teraz, a na ile bardziej skuteczna może okazać się marcowa niespodzianka. Wydaje się, że Bank Japonii otworzył w ostatni piątek pewną furtkę, którą będą chciały pójść inne banki centralne...

Zerknijmy na EUR/USD, który w piątek po południu wyraźnie poszedł w dół po godz. 14:30, kiedy to opublikowane zostały dane nt. PKB w USA za IV kwartał. Odczyt na poziomie 0,7 proc. w ujęciu zanualizowanym wprawdzie nieco niższy od oficjalnej mediany (0,8 proc.) został odebrany pozytywnie, gdyż okazało się, że rynek spekulował o znacznie słabszych danych. Część inwestorów wolała też kupić dolara przed istotnymi publikacjami, jakie poznamy w tym tygodniu. Dlaczego? Bo niekoniecznie muszą być tak słabe, jak można by się tego obawiać. W ubiegłym tygodniu pozytywnym zaskoczeniem stały się dane nt. indeksu zaufania konsumentów Conference Board, a także piątkowe dane Chicago PMI. Tymczasem oczekiwania związane z możliwym zacieśnieniem polityki pieniężnej są już skrajnie „pesymistyczne". Według modelu CME FedWatch podwyżka mogłaby mieć miejsce najwcześniej w grudniu (w piątek przez chwilę wskazywany był nawet luty 2017 r.). Tym samym każde „przeciętne", a więc nie „słabsze" dane makro mogą zostać odebrane pozytywnie i przesunąć w/w oczekiwania, prowadząc jednocześnie do umocnienia dolara. Tymczasem tylko dzisiaj o godz. 16:00 poznamy kluczowy odczyt indeksu ISM dla przemysłu o godz. 16:00, który szacowany jest na poziomie 48,1 pkt. Kolejne dni to ISM dla usług i ADP (środa), oraz wyliczenia Departamentu Pracy USA (piątek).

Wykres EUR/USD pokazuje że nadal dominuje trend boczny. Dopiero wyłamanie dołka z 21 stycznia przy 1,0776 mogłoby dać impuls do ruchu w stronę tegorocznego minimum przy 1,0710. Mocny opór można zlokalizować przy 1,0905-30.

Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Trump utrzyma wsparcie dla atomu
Okiem eksperta
Spojrzenie na S&P 500 w 2025 r.