Po tygodniowej przerwie świątecznej powrócili do pracy Chińczycy, nieobecni byli natomiast inwestorzy z USA, którzy obchodzili Dzień Prezydenta. Uwaga koncentrowała się na wydarzeniach w Azji, gdzie opublikowano wstępny szacunek PKB w Japonii w czwartym kwartale 2015 roku, ostateczny szacunek grudniowej produkcji przemysłowej w Japonii oraz styczniowy bilans handlowy w Chinach. Wszystkie dane okazały się sporo gorsze od oczekiwań, w tym dynamika chińskiego eksportu i importu, ale paradoksalnie nie wywołało to paniki. Złe dane – zarówno z Japonii, jak i z Chin – podsyciły bowiem oczekiwania na dalsze luzowanie polityki monetarnej przez tamtejsze banki centralne. Pozytywnie na inwestorów wpłynęły ponadto „gołębie" wypowiedzi premiera S.Abe w japońskim parlamencie, uspokajający wywiad prezesa banku centralnego Chin, najmocniejszy w tym roku kurs juana wobec USD, a po południu również wystąpienie prezesa EBC Maria Draghiego w Parlamencie Europejskim. Na fali optymizmu mocniejsze poziomy notowały waluty krajów rozwijających się, w tym złoty. Kurs EUR–PLN otworzył europejską sesję poniżej poziomu 4.40 i pozostawał w okolicach 4.39 do jej końca. Nastąpiło także umocnienie polskich papierów skarbowych, gdzie wydarzeniem była aukcja 32-tygodniowych bonów skarbowych. Resort finansów sprzedał łącznie bony za ponad 2 mld złotych przy popycie przekraczającym 5 mld złotych.