Szef BOJ niechętny marcowej obniżce stóp

Chiny: Ludowy Bank Chin ustalił kurs wymiany USD/CNY na poziomie 6,5284 wobec 6,5412 wczoraj – to najniższy poziom od 23 lutego.

Publikacja: 04.03.2016 12:14

Wykres dzienny NZD/JPY

Wykres dzienny NZD/JPY

Foto: DM BOŚ

Bank centralny powrócił też po kilku dniach przerwy do 7-dniowych operacji reverse repo (dzisiaj „wprowadzono" do systemu 50 mld CNY). Przedstawiciel regulatora SAFE przyznał, że „zamiejscowy" rynek juana (offshore) powinien być zależny od sił rynkowych, tym samym jego „kontrolowanie" jest raczej zbyteczne. Z kolei zastępca szefa banku centralnego Yi Gang dodał, że spodziewa się stabilizacji poziomu rezerw walutowych i zmniejszenia zmienności rynku, a polityka monetarna będzie zależeć od napływających danych z gospodarki. Rynek czeka na wyniki jutrzejszego posiedzenia KPCh, gdzie ma dość do zaaprobowania planu 5-letniego dla gospodarki, ale i też przedstawienia założeń wzrostu gospodarczego w 2016 r.

Japonia: Szef Banku Japonii stwierdził, że nie rozważa obecnie kolejnego cięcia stóp procentowych, choć jak dodał ta możliwość pozostaje wciąż otwarta w dłuższym terminie. Kuroda powtórzył, że z większym prawdopodobieństwem oczekuje osiągnięcia celu inflacyjnego na poziomie 2 proc. w pierwszej połowie 2017 r. Jednocześnie rząd desygnował Makoto Sakurai jako nowego członka BOJ w miejsce kończącego swoją kadencję Sayuri Shirai, który miał opinię „jastrzębia". To osłabia pozycję przeciwników dalszego luzowania polityki przez BOJ. Na rynku pojawiły się też plotki nt. rosnącego prawdopodobieństwa przedterminowych wyborów parlamentarnych jeszcze w tym roku.

Australia: Sprzedaż detaliczna wzrosła w styczniu o 0,3 proc. m/m wobec 0,0 proc. m/m odnotowanych w grudniu. Wynik był jednak nieco gorszy od spodziewanych 0,4 proc. m/m

Szwecja: Produkcja przemysłowa przyspieszyła w styczniu do 4,6 proc. m/m z 2,0 proc. w grudniu (po korekcie z 0,4 proc. m/m)

Eurostrefa: Agencja MNI opublikowała dzisiaj rano plotkę, jakoby wśród członków ECB było trudno o konsensus w kontekście możliwej decyzji podczas posiedzenia 10 marca. Tym samym trudno może być sprostać rynkowym oczekiwaniom nawet, co do cięcia stopy depozytowej o 10 p.b.

USA: Przemawiający wczoraj szef FED z Dallas dał do zrozumienia, że należy być ostrożnym w kwestii podwyżek stóp procentowych. Zwrócił jednak uwagę na pozytywne sygnały dla gospodarki, jakie płyną ze wzrostu dynamiki wydatków konsumenckich. To redukuje ryzyka wystąpienia recesji – szacunek Roberta Kaplana dla PKB w tym roku to wzrost o 1,9 proc. w ujęciu zanualizowanym

Naszym zdaniem: Rynek dużo oczekuje od jutrzejszego posiedzenia Komunistycznej Partii Chin – pytanie na ile decyzje, jakie zostaną podjęte na tym spotkaniu, będą w stanie sprostać rynkowym oczekiwaniom. Już we wczorajszym raporcie zwracaliśmy uwagę na ryzyko potencjalnego rozczarowania po weekendzie. Jeżeli zobaczymy wzrost awersji do ryzyka, to powinno być to najbardziej widoczne na walutach Antypodów, ale i też na rynku japońskiego jena.

Po wczorajszych słowach członka zarządu Banku Japonii (Nakaso), który dał do zrozumienia, że istnieją limity, co do dalszych cięć stóp, dzisiaj mieliśmy wypowiedź samego prezesa BOJ (Kuroda), która wyraźnie redukuje szanse na potencjalne działania BOJ na marcowym posiedzeniu. Wspominaliśmy o tym wczoraj. To powinno prowokować do ponownego umocnienia jena, chociaż wyraźniejszy ruch najpewniej pojawi się w poniedziałek po wspomnianych newsach z Chin. Co do tematu potencjalnych interwencji w temacie zbyt silnego JPY, to wydaje się, że jest jeszcze zbyt wcześnie oczekiwać jakichś realnych działań ze strony MF i BOJ. Japończycy są też pod nieformalnym dyplomatycznym „obstrzałem" po ostatnim posiedzeniu G20, gdzie dążenie do tzw. wojny walutowej miał im zarzucić szef Eurogrupy (Dijsselbloem).

W kontekście przyszłotygodniowego posiedzenia RBNZ, gdzie istnieje ryzyko negatywnej niespodzianki w postaci cięcia stóp (chociaż rynkowe ankiety wskazują, że luzowanie może mieć miejsce raczej później (28 proc. prawdopodobieństwo ruchu już teraz według stawek rynku pieniężnego), ciekawą propozycją może być para NZD/JPY. Układ techniczny na obecną chwilę wyklucza jednak głębszą korektę – mocne wsparcia to już strefa 75,60-76,10, a dzienne wskaźniki wyglądają „względnie" przyzwoicie.

Na koszyku BOSSA USD mieliśmy wczoraj naruszenie wsparcia przy 82,25 pkt., ale nie potwierdzone zamknięciem dziennej świecy. Wiele będzie zależeć od dzisiejszych danych Departamentu Pracy o godz. 14:30. Oczekiwania zakładają utrzymanie stopy bezrobocia na poziomie 4,9 proc., ale wzrost nowych etatów poza rolnictwem w lutym o 190 tys. wobec 151 tys. w styczniu. Dla sektora prywatnego oczekiwania oscylują wokół 185 tys. wobec 158 tys. przed miesiącem. Jeżeli dane będą słabsze, to istotne staną się dane nt. średniej płacy, które szacowane są na poziomie 0,2 proc. m/m. Warto zaznaczyć, że w styczniu mieliśmy tu zaskoczenie w postaci wzrostu o 0,5 proc. m/m. Ewentualny lepszy odczyt mógłby zrównoważyć negatywne wskazania płynące z NFP.

W przypadku EUR/USD na nastroje wpływ mają dzisiejsze spekulacje agencji MNI dotyczące zbliżającego się posiedzenia ECB. Dość dobrze wpisują się one w nastawienie rynku, który nie oczekuje wiele od ECB w przyszły czwartek. W efekcie notowania ślizgają się po ograniczeniu 1,0980, jakie stanowi złamana w zeszłym tygodniu linia trendu wzrostowego oparta o minimum z początku stycznia. Jeżeli obszar 1,0980-1,1000 zostanie pokonany, to mamy szanse na test oporu w rejonie 1,1059. Wiele będzie jednak zależeć od dzisiejszej reakcji dolara po danych o godz. 14:30.

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Okiem eksperta
Indeks WIG20 w ważnym rejonie cenowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?