Naszym zdaniem:
Ruch chińskiego PBOC, który umocnił juana do poziomów nie notowanych w tym roku można odebrać dwojako – pozytywnie: bank centralny potwierdza tym samym, że nie jest jego intencją deprecjacja juana, o czym sam wielokrotnie wspominał i nieco negatywnie: PBOC widzi słabość dolara względem większości walut i to wykorzystuje, aby zbudować „bufor" przed kolejną falą problemów będącą wynikiem słabych danych makro i braku szerszego pomysłu (koordynacji działań ze strony polityki monetarnej i fiskalnej), co miałoby na celu zmniejszenie ryzyka mocniejszego hamowania gospodarki. Ważne dane z Chin poznamy jutro rano (6:30 naszego czasu) – to dynamika produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej i inwestycji w aglomeracjach. Dane za luty, więc obciążone faktem tygodniowych obchodów Nowego Roku, stąd też oczekiwania są niższe (odpowiednio 5,6 proc. r/r, 10,8 proc. r/r i 9,5 proc. r/r). Słabsze odczyty mogą zaważyć na globalnych nastrojach na początku tygodnia, co w pierwszym rzędzie zaznaczy się w notowaniach walut Antypodów. Pośrednio może mieć też wpływ na amerykańskiego dolara – rynek utwierdzi się w tym, że posiedzenie FED w środę będzie utrzymane w „gołębim" tonie (niezależnie od faktu, że ostatnie dane makro z USA były lepsze, a oczekiwania co do kolejnej podwyżki „cofnęły" się w wiosny 2017 r. na wrzesień).
Tym samym zestawienie AUD/USD może nie do końca być najlepszym rozwiązaniem dla scenariusza zakładającego osłabienie AUD. Podobnie AUD/JPY – kolejne słabe dane makro z Japonii zwiększają prawdopodobieństwo dość „gołębiego" komunikatu ze strony BOJ w najbliższy wtorek (choć obniżki stóp raczej nie będzie), chyba, że bank centralny „ma więcej" informacji na temat ewentualnego programu stymulacyjnego ze strony rządu (o czym rynek spekuluje, a premier Abe zaprzecza).
Ciekawe zestawienie – i to jeszcze na dziś – to AUD/CAD. Zwłaszcza w kontekście danych z kanadyjskiego rynku pracy, które poznamy dzisiaj o godz. 14:30. Oczekiwania zakładają utrzymanie stopy bezrobocia w lutym na poziomie 7,2 proc., oraz wzrost zatrudnienia o 7,5 tys. Ewentualna pozytywna niespodzianka dałaby pretekst do dalszego umocnienia się CAD. Ten był dość silny w ostatnich tygodniach za sprawą odreagowania cen ropy, lepszych danych makro, informacji nt. rządowych wydatków planów infrastrukturalnych, a także ostatniego bardziej „jastrzębiego" komunikatu Banku Kanady. Nie był jednak w stanie wygrać z siłą AUD. To może się zmienić. Zerknijmy na wykres AUD/CAD. Na dziennym ujęciu widać czarną świecę ze środy, która może zapowiadać korektę obserwowanego od 2 marca ruchu wzrostowego. Potwierdzeniem dla tego scenariusza będzie złamanie najbliższego wsparcia przy 0,9886. Wtedy mielibyśmy przestrzeń do ruchu w stronę 0,97.
Wykres dzienny AUD/CAD
Dzisiaj istotnych danych z USA w zasadzie nie ma. O godz. 14:30 mamy jedynie publikację dynamiki cen eksportu i importu za luty. W efekcie uwaga rynku przesunie się już na przyszły tydzień, gdzie mamy wspomniany FED w środę– naszym zdaniem ostateczne sygnały nie będą po „gołębiej" linii rynku – a także dane nt. sprzedaży detalicznej, inflacji PPI, czy też napływu kapitałów we wtorek.