Kluczowe informacje z rynków:
Chiny: Ludowy Bank Chin ustalił dzisiaj średni kurs USD/CNY na poziomie 6,4824 wobec 6,4628 w piątek i jednocześnie wpompował w rynek 130 mld CNY w ramach 7-dniowych operacji repo. Odnotowano też wypowiedzi trzech oficjeli. Minister ds. handlu (Gao) stwierdził, że marcowe dane nt. bilansu handlowego mogą pokazać znaczące odbicie po tym, jak odczyty za styczeń i luty były zbieżne z globalnymi trendami. Umiarkowanym optymistą, co do perspektyw gospodarki był też wicepremier Zhang, który stwierdził, że ostatnie dane wskazują na stabilizację gospodarki, pomimo utrzymujących się ryzyk jej spowolnienia. Pesymistyczne sygnały napłynęły z Ludowego Banku Chin, którego szef powtórzył, że poziom długu firm w relacji do PKB pozostaje zbyt wysoki. Nadmienił jednak, że bieżące dane wskazują, że tempo odpływu kapitału z Chin wyraźnie zmalało, a PBOC będzie nadal stabilizował kurs juana. Inny przedstawiciel banku centralnego (Yi Gang) stwierdził, że kwestia wprowadzenia podatku Tobina wciąż pozostaje w sferze akademickiej (w zeszłym tygodniu pojawiły się spekulacje, że władze mogłyby zdecydować się na taki krok, aby ograniczyć spekulacje walutą). Głos zabrał też premier Li Keqiang, który po raz kolejny wykluczył możliwość dewaluacji juana. Dzisiaj opublikowane zostały też dane nt. indeksów Minxin PMI, które w marcu poszły wyraźnie w górę (wcześniej ich publikacja była zawieszona).
Australia: Premier Malcolm Turnbull zdecydował się odwlec w czasie do 3 maja przyjęcie tegorocznego budżetu i wezwał parlament do wdrożenia znaczących reform rynku pracy. W przeciwnym razie zapowiedział przeprowadzenie przedterminowych wyborów już 2 czerwca.
USA: James Bullard – szef oddziału FED w St.Louis stwierdził w piątek wieczorem, że bank centralny powinien rozważyć podwyżkę stóp, gdyż jesteśmy blisko osiągnięcia celów w polityce monetarnej. Jednocześnie odszedł od wcześniejszych twierdzeń związanych z jego zdaniem malejącymi oczekiwaniami inflacyjnymi. Teraz dostrzega, że inflacja bazowa jest dość bliska celu wyznaczonemu przez FED. Z kolei w opinii wypowiadającego się dzisiaj Jeffrey'a Lackera z oddziału FED w Richmond oczekiwania inflacyjne są dobrze zakotwiczone i ta będzie się w najbliższych latach zbliżać w stronę celu 2 proc.
Eurostrefa: Przedstawiciel ECB – Erkki Liikanen (szef Banku Finlandii dał do zrozumienia, że ECB nadal posiada środki do walki z inflacją i ich użyje, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Zwrócił też uwagę na zagrożenia płynące z zewnątrz. Z kolei inny członek ECB (Couere) zwrócił uwagę, że ECB nie jest w stanie samodzielnie stworzyć warunków dla stabilnego wzrostu gospodarki i konieczne są zmiany w polityce fiskalnej rządów. Natomiast w opinii kolejnego członka ECB (Galhau) należy uważać na tzw. uboczne efekty utrzymywania się zbyt niskiej inflacji – dodał jednak, że strefa euro nie znajduje się obecnie w stanie deflacji.