Zamachy bez większego wpływu na rynki walut

Publikacja: 22.03.2016 11:49

Wykres tygodniowy USD/JPY

Wykres tygodniowy USD/JPY

Foto: DM BOŚ

Kluczowe informacje z rynków:

Chiny: Ludowy Bank Chin ustalił dzisiaj średni kurs USD/CNY na poziomie 6,4971 wobec 6,4824 wczoraj (drugie osłabienie juana z rzędu) i jednocześnie wpompował w rynek 80 mld CNY w ramach 7-dniowych operacji repo. Ministerstwo finansów oficjalnie zdementowało spekulacje, jakoby podczas ostatniego spotkania G20 miało dojść do zakulisowych ustaleń pomiędzy rządami Chin, a USA, co do kształtowania się kursu juana.

Japonia: Wstępny indeks PMI dla przemysłu za marzec nieoczekiwanie spadł poniżej bariery 50 pkt. (po raz pierwszy od kwietnia ub.r.) i wyniósł 49,1 pkt. (najniższy poziom od lutego 2013 r.). Minister finansów (Aso) odnosząc się do słabych danych przyznał, że fundamenty gospodarki pozostają solidne i rząd nie widzi konieczności wdrożenia specjalnego pakietu fiskalnego. Szef gabinetu premiera (Suga) stwierdził natomiast, że rząd może odwlec w czasie moment kolejnej podwyżki stawki VAT, jeżeli miałoby być to niekorzystne dla potencjalnych przychodów. Z kolei minister gospodarki (Ishihara) nadmienił, że jest jeszcze zbyt wcześnie, aby móc ocenić wpływ ujemnych stóp procentowych dodając, że potrzebny jest do tego okres minimum 3-miesięcy.

Nowa Zelandia: S&P potwierdził rating kraju na poziomie AA+ z perspektywą stabilną

USA: John Williams z FED (z prawem głosu w FOMC) przyznał wczoraj, że zarówno kwiecień, jak i czerwiec są potencjalnymi terminami podwyżki stóp. Z kolei zdaniem Dennisa Lockharta (bez prawa głosu w FOMC) podwyżka stóp mogłaby być zasadna już na kwietniowym posiedzeniu, gdyż gospodarka radzi sobie coraz lepiej niezależnie od utrzymujących się ryzyk zewnętrznych. Tymczasem Jeffrey Lacker z Richmond (też bez prawa głosu w FOMC w tym roku) zauważył, że inflacja zaczęła wyraźniej odbijać po tym, jak w górę poszły ceny ropy, a dolar osłabił się od swojego tegorocznego maksimum

Eurostrefa: Tragiczny bilans rannych zamachów terrorystycznych w Brukseli (na lotnisku i stacjach metra). Władze Belgii wprowadziły najwyższy alert zagrożenia. Dzisiaj rano poznaliśmy też wstępne szacunki indeksów PMI dla przemysłu w marcu (51,4 pkt. wobec szacowanych 51,2 pkt.), oraz usług (54 pkt. wobec prognozy 53,3 pkt.). Niemniej w przypadku Niemiec i Francji gorzej od oczekiwań wypadł przemysł (odpowiednio 50,4 pkt. i 49,6 pkt.), a lepiej usługi (55,5 pkt. i 51,2 pkt.). Opublikowane zostały też dane tylko dla Niemiec – indeks Ifo odbił w marcu do 106,7 pkt. z 105,7 pkt. (szacowano 106 pkt.), a wskaźnik ZEW wzrósł do 4,3 pkt. z 1,0 pkt. w lutym (oczekiwano 5,0 pkt.)

Wielka Brytania: Inflacja CPI w lutym wyniosła 0,2 proc. m/m i 0,3 proc. r/r, a w ujęciu bazowym 0,4 proc. m/m i 1,2 proc. r/r. Dane były nieco poniżej oczekiwań. Poznaliśmy też dane nt. inflacji PPI, która była lepsza od prognoz i wyniosła 0,1 proc. m/m i -1,1 proc. r/r, oraz bazowa 0,1 proc. m/m i 0,2 proc. r/r

Naszym zdaniem:

Ranne, tragiczne informacje z Brukseli nie wpłynęły znacząco na sytuację na rynku walut. Dobrze widać to na rynku jena, który teoretycznie powinien być nieco słabszy biorąc pod uwagę słabe odczyty makro – powinny one zwiększać prawdopodobieństwo dodatkowego luzowania ze strony BOJ. Pytanie, czy taka retoryka nie będzie częstsza w kolejnych dniach, gdyż wpisuje się też w tzw. werbalne ostrzeżenia, które powinny być kierowane do rynku w kontekście ostatnich poziomów JPY. Zwłaszcza, że BOJ raczej nie powinien oglądać się na rząd, gdyż ten zdaje się, że ten wbrew pojawiającym się na rynku co jakiś czas spekulacjom, raczej nie planuje wdrożyć w najbliższych tygodniach jakiegoś nadzwyczajnego pakietu fiskalnego, który byłby wsparciem dla gospodarki.

Sytuacja na USD/JPY jest o tyle ciekawa, gdyż rynek balansuje przy ważnej długoterminowej linii trendu wzrostowego. Co ciekawe wsparciem nie są zbytnio ostatnie, bardziej „jastrzębie" wypowiedzi członków FED. Rynek dość słusznie zauważa, że Williams będzie opierał swoją decyzję o bieżące dane makro, a kluczowe odczyty poznamy dopiero w pierwszych dniach kwietnia.

Wykres tygodniowy USD/JPY

W tym kontekście, to co dzieje się od początku tygodnia na koszyku BOSSA USD można potraktować jako korektę w silnych spadkach (mocny opór to rejon 81 pkt.).

Wykres tygodniowy BOSSA USD

Od wczoraj spadki pogłębił EUR/USD – pośrednio za sprawą wystąpień członków FED, a po części w wyniku reakcji na dzisiejsze zamachy w Brukseli. Dla gospodarki kluczowym pytaniem jest ewentualny spadek skali przewozów lotniczych w najbliższych tygodniach (zwłaszcza w sezonie wakacyjnym), a także szacowane wpływy z turystyki (także w kontekście zbliżającego się Euro 2016). Dzisiejsze odczyty indeksów PMI, czy też dane z Niemiec były raczej „delikatnie" pozytywne.

Technicznie EUR/USD naruszył wsparcie przy 1,1208-17 bazujące na szczytach z 10 i 11 marca, co może skutkować zejściem głębiej (nawet do 1,1057-77 w oparciu o dołki z 14-16 marca).  Wiele będzie jednak zależeć od tego, czy w perspektywie najbliższych godzin nie powrócimy wyraźnie ponad 1,1217. Wpływ na nastroje po południu będzie mieć odczyt indeksu PMI dla przemysłu o godz. 14:45 (szacunki za marzec zakładają wzrost do 51,6 pkt. z 51,3 pkt.), zwłaszcza, gdyby dane były słabsze.

Wykres dzienny EUR/USD

Słabsze dane nt. inflacji w Wielkiej Brytanii nie pomogły funtowi – w efekcie GBP/USD złamał kolejne wsparcia. W efekcie kolejne ważne poziomy można zlokalizować dopiero przy 1,4130 (linia wzrostowa trendu).

Okiem eksperta
Cła pod znakiem zapytania. Czy rynki uwierzą w zmianę kursu?
Okiem eksperta
Jaka ścieżka stóp procentowych?
Okiem eksperta
GPW trochę bardziej dojrzała
Okiem eksperta
Kto sprzedał w maju, ten jak dotąd żałuje
Okiem eksperta
Obligacje – hossa to czy może bessa?
Okiem eksperta
Sektor ochrony zdrowia na cenzurowanym