Jedną z kwestii, ale nie kluczową, jest rating. Na jego cięcie w maju może się zdecydować agencja Moody's, która dość krytycznie odniosła się do ostatnich wydarzeń związanych z Trybunałem Konstytucyjnym. Na ile ten argument okaże się wystarczający do takiego ruchu? Większe znaczenie mogą mieć pytania o przyszłoroczny budżet, jeżeli okazałoby się, że sytuacja w globalnej gospodarce jednak się nie poprawia, tak jak można by oczekiwać (i tym samym wzrost naszego PKB byłyby zagrożony), i nie ma lepszej ściągalności podatków (bo nominalny wzrost stawek byłby nieco irracjonalnym posunięciem). Ważną kwestią jest polityka RPP – dzisiejsza konferencja pokaże, w jakim stopniu Rada zaczyna przechylać się w stronę „gołębiego" podejścia. Kwestia obniżki stóp może się pojawić w odległym terminie, ale RPP musi pamiętać, że jej głównym mandatem jest dbanie o inflację, a ta zaczyna zwyczajnie nazbyt odjeżdżać w dół od celu. Niemniej o wiele większym zagrożeniem może być sytuacja na rynkach międzynarodowych, zwłaszcza temat brytyjskiego referendum, jakie jest planowane na 23 czerwca. Biorąc pod uwagę fakt, że sondaże cały czas operują w granicach błędu statystycznego, a waga wydarzenia jest ogromna, należy się spodziewać, że już kilka tygodni przed głosowaniem widoczny będzie proces ucieczki inwestorów od nazbyt ryzykownych aktywów.