AUD wciąż silny, ale dzisiaj o godz. 15:30 mamy wystąpienie Glenna Stevensa

Opublikowane dzisiaj zapiski z kwietniowego posiedzenia RBA, gdzie większą uwagę zwracano na kwestię aprecjacji notowań AUD, czy też zapowiedź przeprowadzenia wcześniejszych wyborów parlamentarnych na początku lipca nie przeszkadzają na razie we wzrostach dolara australijskiego.

Publikacja: 19.04.2016 15:25

Wykres tygodniowy AUD/USD

Wykres tygodniowy AUD/USD

Foto: DM BOŚ

To wciąż echa dobrych danych z Chin, jakie poznaliśmy w miniony piątek, za którymi idą też dobre informacje z branży surowców. Dzisiaj Rio Tinto poinformowało o wzroście globalnej produkcji rud żelaza w I kwartale o 13 proc. r/r.

Siłę AUD widać na koszyku handlowym RBA – wykres tygodniowy poniżej – a także na głównych układach. Zerknijmy na AUD/USD. W tym tygodniu doszło do wybicia ostatnich szczytów przy 0,7722-0,7736, które będą teraz istotnym wsparciem. Na tygodniowym wykresie AUD/USD widać, że górne ograniczenie kanału spadkowego, które może stać się silnym oporem przebiega przy 0,7980. Nie zapominajmy jednak, że dzisiaj o godz. 15:30 zaplanowano wystąpienie szefa RBA podczas konferencji w Nowym Jorku. Jeżeli Glenn Stevens bardziej krytycznie wypowie się nt. ostatnich wzrostów AUD sugerując między wierszami „pewne działania", to AUD/USD może bardzo szybko powrócić poniżej poziomów 0,7722-36 generując przy tym pro-spadkowe sygnały formacji 2B (wybicie nowego szczytu i mocny powrót).

Wykres tygodniowy koszyka handlowego AUD wg. RBA, źródło: Thomson Reuters

Wykres tygodniowy AUD/USD

Sporządził:

Okiem eksperta
Indeks WIG20 w ważnym rejonie cenowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?