We wtorek co prawda pojawiło się kilku kupujących, którzy postanowili wykorzystać najniższe od lutego ceny, ale popyt okazał się krótkotrwały i w środę nie było już po nim śladu. Niepokoi fakt, że rentowność 10-letniego benchmarku znajduje się wyraźnie powyżej oporu wyznaczonego na początku marca na poziomie 3,03 proc. Polskim papierom nie pomagają spadające ceny bundów. Od ubiegłego czwartku ich rentowność wzrosła aż o 15 punktów bazowych i wydawała się wczoraj stabilizować na poziomie 0,30 proc. Tu sytuacja technicznie wygląda nieco lepiej, bo nadal broni się opór wyznaczony w tym właśnie miejscu w połowie marca. Kluczowe pozostają jednak czynniki lokalne. Uwagę inwestorów skupia zaplanowany za dwa tygodnie komunikat agencji Moody's w sprawie polskiego ratingu oraz toczące się nadal prace nad wsparciem dla kredytobiorców zadłużonych w walutach obcych. W środę ponad połowę wtorkowej korekty zanegował rosnący kurs EUR/PLN, który późnym popołudniem dotarł do 4,40. Wsparciem dla krajowych aktywów mógłby stać się, odebrany jako gołębi, komunikat po zaplanowanym na środowy wieczór posiedzeniu FOMC. Dynamiczne otoczenie może jednak nie skłaniać do składania jednoznacznych deklaracji w sprawie tamtejszej polityki pieniężnej.