Pomagało to, co wcześniej mogło straszyć, windując jednocześnie ceny złota czy obligacji: niezrealizowanie się czarnego scenariusza. W weekend, wbrew obawom, północnokoreański reżim nie przeprowadził kolejnej próby atomowej, natomiast siła huraganu Irma zmniejszyła się po uderzeniu w wybrzeże USA. To wszystko przyniosło uczucie ulgi, a inwestorzy wrócili do kupowania. Również ci z GPW – co prawda głównie największych spółek. I to prawdopodobnie nie koniec ruchu w górę. Klimat do kontynuacji zwyżek jest bardzo korzystny, przez co WIG20 wciąż ma otwartą drogę do 2618,1–2634,2 pkt, czyli poziomów oporów wyznaczonych w 2012 i 2013 r. WIG natomiast powinien w tym miesiącu zaatakować 67 772,9 pkt, czyli rekordy wszech czasów z lipca 2007 r.
Zwyżki w Warszawie powinny przede wszystkim wspierać rosnące giełdy zagraniczne. W ostatnim czasie niemiecki DAX wybił się górą z kreślonego od czerwca kanału spadkowego, a francuski CAC40 z podobnego, tyle że mającego swój początek w maju, kanału. W obu przypadkach są to sygnały kupna, które mogą być wspierane przez nieco słabsze notowania euro. Jak bowiem w poniedziałek zasugerował Benoit Coeure z ECB, polityka banku prawdopodobnie jeszcze przez dłuższy czas pozostanie łagodna. Zresztą euro to nie problem. Pomimo jego 14-proc. umocnienia do dolara w danych makro trudno dostrzec negatywne przełożenia na wyniki strefy euro. Stąd też widoczny w ostatnich miesiącach strach inwestorów, który spychał DAX i CAC40 na niższe poziomy, był nieuzasadniony.
Kolejny pozytywny impuls powinien przyjść z USA. Publikowane w tym tygodniu dane o sierpniowej inflacji konsumenckiej i producenckiej, wspierane przez raporty o sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej, przeniosą uwagę inwestorów na wyniki amerykańskiej gospodarki i na przyszłotygodniowe posiedzenie Fedu. Jeżeli uzupełnić to o gospodarcze skutki huraganów, to prawdopodobne jest odsunięcie w czasie oczekiwanych podwyżek stóp, co będzie wspierać nastroje na giełdach. Szczególnie że dodatkowym argumentem za kupnem akcji może być przyszły boom inwestycyjny na zniszczonych terenach. Nie można też zapominać o trwającej hossie na rynku surowcowym, co pozytywnie będzie wpływać na notowania spółek surowcowych, pchając w górę indeksy. Stąd też wszystko wskazuje, że wrzesień na GPW może być naprawdę udany. ¶