Nie rozpoczął się on dobrze, bo w poprzednim tygodniu mocno rozczarował PKN Orlen. Ale wiadomo, jedna jaskółka wiosny nie czyni. W najbliższych dniach wynikami pochwalą się m.in. Orange Polska, Lotos, a także banki BZ WBK i mBank. W tym samym czasie na świecie wyniki będą publikować takie giełdowe tuzy, jak 3M, AMD, AT&T, BASF, GM, Lockheed Martin, McDonald's (wtorek), Boeing, Coca-Cola, GSK, Visa (środa), Alphabet, Bayer, Ford, Nokia, Twitter, UPS (czwartek), Deutsche Bank, Chevron, Exxon Mobil, Total i Merck (piątek).
Sezon wyników niewątpliwie zdominuje nastroje na GPW. Pytanie tylko, czy odmieni jej niekorzystny obraz? Ten bowiem od wielu miesięcy pozostaje bez zmian. Na największych spółkach obserwujemy prawdziwy giełdowy rollercoaster, gdy okresy dobrej koniunktury, a raczej zrywów dających nadzieję na nieco dłuższe i większe zwyżki, przeplatane są z okresami wyraźnej słabości. Na tyle regularnymi, że można nawet wyznaczyć ich amplitudę. Wcześniej, gdy zwyżki były mniejsze, wynosiła miesiąc. Teraz, gdy pod koniec sierpnia WIG20 mocno wyskoczył w górę, jest to 1,5 miesiąca. W tym układzie kolejny szczyt na tym indeksie zostanie wyznaczony pod koniec listopada, będzie blisko 2600 pkt, a w międzyczasie WIG20 nie spadnie poniżej 2400 pkt. Od miesięcy układ sił nie zmienia się też na indeksach mWIG40 i sWIG80. Ten pierwszy pozostaje w trendzie bocznym, cofając się w ubiegłym tygodniu do dołków z lata. Indeks małych spółek natomiast od wiosny systematycznie się osuwa, wracając do poziomów z początku roku i tracąc wypracowaną wówczas przewagę.
Okresowo dobrze sobie radzące największe spółki, co ciągnie w górę nie tylko WIG20, ale i WIG, w zestawieniu ze słabiej radzącymi sobie spółkami średnimi oraz fatalnie spisującymi się małymi, nie tworzą dobrego obrazu giełdy. Zwłaszcza że indeksy na Wall Street systematycznie biją kolejne historyczne rekordy. Można się obawiać, co się stanie, gdy rozpoczną korektę. A może ona być naprawdę głęboka. Na szczęście na razie ryzyko załamania nie wydaje się duże. Trwający sezon wyników, z uwagi na niskie oczekiwania, ale też przygotowywaną reformę podatkową i prawdopodobne przyspieszenie wzrostu gospodarczego, sprawia, że Wall Street jeszcze długo może pozostać w trendzie wzrostowym. Tym samym jest spora szansa na to, że wspomniany wcześniej szczyt na WIG20 pod koniec listopada jest realny. ¶