W tym czasie WIG20 praktycznie nie zmienił swej wartości. Tego typu przewaga polskiego rynku akcji nad amerykańskim zdarzyła się ostatnio na przełomie lat 2016 i 2017, a wcześniej w pierwszej połowie 2009 r., gdy WIG20 rósł podczas hossy znacznie szybciej niż S&P 500. Jeśli jednak ograniczymy się do okresów, w którym ceny akcji w USA spadały, to się okaże, że w historii WIG20 tylko dwukrotnie był on o tyle co ostatnio silniejszy od S&P 500: w okresie wrzesień 2000 r. – styczeń 2001 r. oraz lipiec–październik 2001 r. W tym pierwszym przypadku polski rynek pokazał podobną siłę podczas wzrostowej korekty bessy, która to kulminowała dopiero dziewięć miesięcy później na przełomie września i października 2001 r., w tym drugim w dnie bessy, po której WIG20 już nigdy nie był niżej, a w ciągu następnych sześciu lat wzrósł 4-krotnie. Wydaje się, że obecnie ciągle jeszcze mamy do czynienia z czymś podobnym raczej do pierwszego z tych precedensów dużej siły GPW w obliczu silnych spadków na NYSE. Bessa na rynkach wschodzących z lat 2000–2001 zakończyła się dopiero dziewięć miesięcy po tym, gdy Fed, stojąc w obliczu załamania na rynku akcji spółek technologicznych i trwającego spowolnienia gospodarczego, rozpoczął obniżanie stóp. W obecnym cyklu Fed ciągle się odgraża, że 2019 r. podniesie stopy jeszcze dwukrotnie (nie mówiąc o trwającym „ilościowym" zaostrzeniu polityki pieniężnej).
Co ciekawe, publikowany raz na kwartał przez Conference Board CEO Confidence Index reprezentujący oczekiwania szefów amerykańskich firm zanotował w okresie II–IV kw. 2018 r. najsilniejszy trzykwartalny spadek od II–IV kw. 2000 r. 18 lat temu gospodarcza recesja (według klasyfikacji National Bureau of Economic Recearch) w USA rozpoczęła się w marcu 2001. Była nietypowo łagodna – roczna zmiana PKB nie spadła w 2001 r. poniżej zera, nie doszło również do dwóch kolejnych kwartałów spadku PKB. Na razie wartość indeksu, która w przeszłości wyprzedzała dynamikę PKB w USA o średnio dwa kwartały nie spadła jeszcze do poziomu zapowiadającego recesję – równie nisko co w IV kw. 2018 r. była w III kw. 2011 r. i III kw. 2012 r., kiedy to gospodarka USA uniknęła recesji.
Argumentem przeciwko recesji w USA jest również to, że ciągle nisko jest realna (po uwzględnieniu tempa inflacji) wysokość stóp. W minionych 65 latach każda z recesji poprzedzona była wzrostem realnej wysokości oprocentowania funduszy federalnych powyżej poziomu +2,5 proc. Obecnie nie przekracza +0,5 proc. ¶
Wojciech Białek analityk finansowy