Stracił przede wszystkim WIG20, nieco mniej mWIG40. Na plusie za to zakończył tydzień sWIG80, gdzie znowu widoczna jest dysproporcja pomiędzy małymi a dużymi spółkami. Kolejny tydzień widoczna jest różnica pomiędzy rynkami rozwiniętymi a GPW, gdzie przepaść w wynikach indeksów za ten rok uległa zwiększeniu.
Z kwestii czysto fundamentalnych, część spółek kończyła sezon wyników za miniony rok, gdzie równocześnie kilka podmiotów podało wstępne wyniki za I kwartał 2019 r. Wyniki te były w większości zgodne z oczekiwaniami. Wydarzeniem tygodnia była publikacja rezultatów Idea Banku za 2018 rok i bardzo wysokiej straty zaraportowanej przez bank. Skutkowało to spadkiem kursu o 20 proc.
Dużo więcej działo się za to za oceanem. W Stanach Zjednoczonych sezon wyników za I kwartał jest już w pełni. Ogólna tendencja, która charakteryzuje ten okres raportowy, czyli wyników lepszych od oczekiwań, utrzymuje się. Niechlubnym wyjątkiem były rezultaty Alphabetu (Google), gdzie zysk na akcję było dużo niższy od oczekiwań, co spowodowało bardzo silny spadek kursu spółki, jak i całego indeksu Nasdaq. Na wyniki za oceanem wpływ miało ostatnie posiedzenie Amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Najistotniejsza okazała się wypowiedź prezesa Fed na konferencji po posiedzeniu tego gremium „nie widzę powodów dla zmiany stóp procentowych w żadną ze stron”. Dodał, że „podejście do polityki monetarnej Fedu jest właściwe na obecną chwilę”. Rozwiał on tym samym nadzieje części inwestorów na powrót do obniżek stóp procentowych, na co indeksy amerykańskie zareagowały spadkami. Warto zauważyć, że zarówno Nasdaq, jak i S&P 500 znajdują się w strefie historycznych szczytów. Powstaje pytanie, czy czeka nas obecnie lekka korekta, czy dalsza wspinaczka w górę.
Wracając jeszcze na chwilę do Stanów Zjednoczonych, w ostatnich dniach mogliśmy obserwować kolejną iterację sagi pod tytułem wojna handlowa USA i Chin. Obydwie strony twierdzą, że są już bardzo blisko porozumienia. Wiadomo również, że Biały Dom naciska na szybkie zamknięcie tego problemu. Można się zastanowić, czy czeka nas chwila spokoju, czy uwaga Wielkiego Brata przeniesie się na Europę Zachodnią.
Z danych makroekonomicznych warto wymienić ostatnie odczyty PMI dla przemysłu. Odczyty dla Europy Zachodniej utrzymują się w dalszym ciągu na niskich poziomach, gdzie najsilniej ciążą Niemcy. Trudno jednak mówić o silnym negatywnym zaskoczeniu. Nieco bardziej optymistyczne wskazania mieliśmy w Polsce, gdzie wartość PMI osiągnęła wartość 49 punktów, powyżej oczekiwań ekonomistów. Jest to odczyt poniżej poziomu 50 punktów, ale tendencja wzrostowa jest pozytywna.
Kolejny tydzień oznaczać będzie powrót normalnego handlu na GPW. Możliwym scenariuszem jest korekcyjne odbicie w górę dużych spółek, po całym tygodniu spadków. Obserwować warto w szczególności indeksy za oceanem, gdzie indeksy w ciągu ostatnich sesji nie mogły znaleźć kierunku.
