Niejednorodne rynki wschodzące

Publikacja: 19.09.2019 05:00

Robert Koska, F-Trust

Robert Koska, F-Trust

Foto: materiały prasowe

Kilka lat temu te różne rynki działały jako jeden koszyk. Inwestowano na przykład w rynki BRIC, łącząc w jedno tak różne gospodarki, jak Brazylia i Rosja, Indie i Chiny. Biuletyny inwestycyjne opisywały te i inne mniejsze rynki wschodzące jako jedną jednostkę analityczną. To podejście mimo swojej popularności nigdy nie było rozsądne. Teraz stało się już niemożliwe. Składniki indeksu rynków wschodzących zaczęły przesuwać się w różnych kierunkach, przez co szczególnie zalecana jest praktyka w ich wyborze.

Czasami zdarzały się rozbieżności między rynkami wschodzącymi, ale miały one w mianowniku cztery wspólne cechy. Po pierwsze, wszystkie dysponowały ogromnym potencjałem rozwojowym. Po drugie, wszyscy liczyli na siłę rozwiniętych gospodarek jako importera z tych rynków. Po trzecie, gospodarki rozwinięte stanowiły najważniejsze źródło kapitału dla gospodarek wschodzących. A ponieważ znaczna część długu z rynków wschodzących była denominowana w dolarach, siła dolara utrudniała im obsługę zobowiązań, przez co waluta miała i ma nadal, czwarty wspólny na te rynki wpływ.

Te cechy wpływały na każdy z komponentów EM w podobny sposób, jeśli nie równomiernie. W indeksie emerging market Chiny zdominowały około jednej trzeciej jego wartości, Korea Południowa i Tajwan razem blisko jedną czwartą, a Indie i Brazylia ponad 15 proc. indeksu. I choć to bardzo różniące się gospodarki, to poruszały się mniej więcej w parze, podobnie jak pozostałe 16 proc. indeksu. Nic dziwnego, że rynki te rozbiły się razem podczas kryzysu finansowego i wielkiej recesji w 2008–2009.

W połowie 2018 r. zapowiedziany początek wojny handlowej między USA i Chinami ostatecznie rozsadził ich jednorodność, gdyż problem Chin przyniósł korzyści wielu mniejszym gospodarkom z koszyka. Taryfy stosowane przez USA na chińskie towary stawiają Chiny w trudnej sytuacji konkurencyjnej, a amerykańskie firmy zaczęły zaopatrywać się w innych krajach Azji i Ameryki Południowej. Natomiast chińskie firmy, które ze względu na gwałtownie rosnące płace w swoim kraju rozważały przeprowadzkę za granicę, widziały w taryfach powód, aby przenieść się do miejsc takich jak Wietnam, Kambodża lub Indonezja. Wydaje się, że wyceny rynkowe na niektórych z tych mniejszych rynków nie odzwierciedlają jeszcze w pełni korzyści, które uzyskały one kosztem Chin.

Nawet jeśli wkrótce podpisana będzie umowa handlowa, rynki wschodzące już będą inne niż w niedalekiej przeszłości. Korea Południowa i Tajwan stały się tak rozwinięte, że niewiele mają wspólnego z większością innych rynków w indeksie. ¶

Okiem eksperta
Hongkong wstaje z kolan
Okiem eksperta
Mniej gołębi Fed ciąży rynkom
Okiem eksperta
Zwróćmy uwagę na obligacje korporacyjne
Okiem eksperta
Wysokie oczekiwania inwestorów
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Okiem eksperta
Europa podejmuje decyzje...
Okiem eksperta
WIG z apetytem na rekordy