Na rynku krajowym mogliśmy obserwować bardzo dobre dane dotyczące produkcji przemysłowej. Zarówno dla całej strefy euro, jak i dla gospodarki niemieckiej, wstępne odczyty aktywności gospodarczej, zarówno dla sektora przemysłu, jak i usług, są na wielomiesięcznych szczytach. Co ważne, wskaźniki śmiało przekroczyły graniczny dla tego odczytu poziom 50 punktów. Poziom kondycji jest więc nie tylko znacząco lepszy niż w poprzednich miesiącach, ale również dużo lepszy niż w ostatnim przedcovidowym okresie.
Nie oznacza to jednak euforii na rynkach. Inwestorzy w Europie skupili się najpierw na realizacji zysków po sukcesie porozumienia w sprawie nowego unijnego budżetu. Koniec tygodnia przyniósł kontynuację spadków z uwagi na możliwe przedłużenie tego procesu przez postawę Parlamentu Europejskiego. Dodatkowo globalnie negatywnie na nastroje inwestorów działają przedłużające się procedury przed wdrożeniem kolejnej fazy pakietu pomocy w USA oraz wzrost napięcia na linii USA–Chiny. Ten ostatni czynnik nie powinien mieć jednak w dłuższym terminie znaczenia, a wskazuje on raczej na rozgrzany poziom rynkowych wycen. Jesteśmy teraz w ciekawym okresie sezonu publikacji wyników w USA. Swoje dane przedstawiły już, a niektóre przedstawią w najbliższych dniach, największe spółki technologiczne. Biorąc jednak pod uwagę poziom rozgrzania notowań tych spółek w ostatnich tygodniach i miesiącach, może dojść do sytuacji, że nawet bardzo dobre wyniki mogą sprowokować realizację zysków, co było już widoczne w ubiegłym tygodniu. Zasada kupowania plotek i sprzedawania faktów jak widać w dalszym ciągu działa.
W tym tygodniu poznamy wyniki Amazona, Apple'a, Google'a oraz Facebooka. Kluczowe dla zachowania spółek mogą być nastroje panujące na całym rynku, wspierane przez napięcia na linii USA–Chiny i dalszym rozwojem sytuacji epidemiologicznej.
W tym tygodniu wchodzimy również w etap publikacji raportów za I półrocze na krajowym rynku. To może być m.in. czynnik, który pozwoli się oddalić, w jedną lub drugą stronę, od znanego od kilku tygodni poziomu równowagi 1800 punktów w przypadku WIG20. ¶