Jest to przede wszystkim zasługa dobrego zachowania się spółek energetycznych, w szczególności w obliczu nie tak dawnych problemów tego sektora. Dodatkowo pozytywne wsparcie dla indeksu pojawiło się ze strony spółek IT, przede wszystkim Allegro i CD Projektu, które przez wiele tygodni raczej negatywnie kontrybuowały do wyników. Indeksom europejskim ciąży też problem pandemii i indyjskiej odmiany koronawirusa, która stanowi coraz większy problem w Wielkiej Brytanii. Wiele krajów europejskich wprowadziło szereg ograniczeń w kontaktach z Albionem. Mogło to być czynnikiem hamującym dalsze zwyżki w krajach Europy Zachodniej. Nieco inne przyczyny ma chwilowa stagnacja indeksów za oceanem. Niejasne sygnały płyną przede wszystkim z rynku pracy. Z jednej strony tygodniowa liczba nowych bezrobotnych osiągnęła czwarty raz z rzędu „pandemiczne" minimum, z drugiej – liczba nowych miejsc w pracy w dalszym ciągu nie zachwyca. Według danych kwietniowych w gospodarce amerykańskiej powstało zaledwie 266 tys. nowych miejsc pracy, podczas gdy oczekiwania ekonomistów oscylowały wokół okrągłego 1 mln. Według części interpretacji oznacza to, że silne odbicie po pandemii w dalszym ciągu przesuwa się w czasie. Wystarczy stwierdzić, że porównując kwietniowe odczyty z lutym 2020 r., w dalszym ciągu w gospodarce amerykańskiej liczba wszystkich zatrudnionych jest o ok. 8,2 mln niższa niż przed pandemią. Z drugiej strony negatywnie na rynki wpływa interpretacja tych samych danych przez Fed, zgodnie z którą są one zgodne z długoterminowym trendem.

Pojawiają się głosy o rozpoczęciu wygaszania programu QE od IV kwartału. Z jednej strony takie działanie nie powinno nikogo dziwić, z drugiej jednak bez wsparcia w postaci silnego gospodarczego odbicia takie działania mogą wywołać wzrost zmienności na rynkach w miesiącach wakacyjnych. Tutaj warto wrócić do wielotygodniowych rozważań na temat terminu nastąpienia korekty na rynkach akcji (bo średnio- i długoterminowy trend nie powinien zostać zagrożony) i polityka Fedu w zestawieniu z danymi makroekonomicznymi jest kolejnym czynnikiem, który w mojej ocenie warto obserwować. Przed nami ostatni przedwakacyjny miesiąc na warszawskiej giełdzie. Po bardzo dobrym kwietniu i maju nieco ostrożniej podchodziłbym do dużych spółek. Co prawda wyceny rynkowe w dalszym ciągu mają sporą przestrzeń do nadrobienia, ale po trzech miesiącach zwyżek drobna korekta nie powinna nikogo dziwić. ¶