Wyższe kupony na razie z niewielkim wpływem na wyniki funduszy

Wiązanie wyższych stóp zwrotu wypracowanych przez fundusze obligacji korporacyjnych z obniżeniem udziału obligacji w portfelach jest zbytnim uproszczeniem, choć oczyszczenie portfeli z pewnością nie zaszkodziło.

Publikacja: 21.10.2019 09:28

Wyższe kupony na razie z niewielkim wpływem na wyniki funduszy

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz Marta Bogacz

Mediana udziału obligacji korporacyjnych (w tym banków, ale bez listów zastawnych) spadła przez ostatnie pół roku o blisko 6 pkt proc. Jednak napisanie, że dzięki temu średnia stopa zwrotu funduszy wzrosła w tym czasie z 1 do ponad 2 proc., byłoby stwierdzeniem nieuzasadnionym. W 2018 r. stopom zwrotu funduszy zaszkodził GetBack, a tym, które znaczną część aktywów ulokowały na rynkach zagranicznych i w obligacjach skarbowych, szkodziła też wyprzedaż na rynkach obligacji obserwowana w IV kwartale.

Teraz warunki rynkowe są zupełnie inne – obligacje na rynkach rozwiniętych, zarówno skarbowe, jak i korporacyjne, przeżywają najlepsze miesiące, rentowności spadają, a ceny (i wraz z nimi stopy zwrotu) rosną, obligacje GetBacku zostały spisane już wcześniej – w ten sposób należałoby ogólnikowo tłumaczyć wypracowane przez fundusze wyniki. Nas jednak interesuje inna kwestia – podejście funduszy do inwestycji i wpływu wyższych kuponów z nowych emisji na portfele.

Mniej obligacji

Za mniejszy udział obligacji firm w zbiorczym portfelu wszystkich funduszy obligacji korporacyjnych odpowiada kilka z nich – Aviva, Rentier, Gamma, jeden z funduszy Generali i Ipomema. Nie można mówić o generalnej tendencji, lecz raczej o jednostkowych przypadkach i decyzjach, które mogły wynikać z braku możliwości dokonania reinwestycji, co zresztą byłoby zgodne z obrazem rynku, który znamy (mniej emisji obligacji), lecz jednocześnie nieco skłóconym z informacjami dotyczącymi emisjami dużych spółek jak KGHM czy Enea.

Wpływ odsetek

Najciekawsza jest jednak zmiana średniego – ważonego udziałami w aktywach poszczególnych serii – oprocentowania obligacji. Wiadomo przecież, że od ponad roku oprocentowanie obligacji w nowych emisjach najczęściej raczej rośnie. Jest to zjawisko o tyle interesujące, że wyższe kupony z nowych emisji, które zastępują przecież zapadające papiery, powinny znaleźć przełożenie na wypracowywane stopy zwrotu. A jeśli dodamy do tego nadzieje na spadek opłat za zarządzanie, stopy zwrotu powinny być wyższe i rzeczywiście są, choć z przyczyn zupełnie odmiennych.

Mediana oprocentowania obligacji posiadanych przez fundusze jest bowiem niższa niż pół roku wcześniej, i to aż o 30 pkt bazowych (lecz średnia spadła o 7 pkt baz.). Znów jednak decydują o tym pojedyncze przypadki – Gamma, Ipopema czy Millennium. Wygląda to tak, jakby fundusze te wycofały się z najbardziej ryzykownych (bo najwyżej oprocentowanych) papierów i warto zwrócić uwagę, że w tych akurat funduszach decyzje te faktycznie odbiły się na niższych stopach zwrotu w ostatnich miesiącach. W odwrotnej sytuacji znalazły się fundusze Generali i Rockbridge, gdzie średnie oprocentowanie posiadanych obligacji firm wyraźnie wzrosło i znalazło to przełożenie na wyższe stopy zwrotu uczestników funduszy.

Obligacje
Victoria Dom przydzieliła obligacje serii Z, pozyskała 86,3 mln zł
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Obligacje
Czemu wskaźniki mają znaczenie?
Obligacje
Mniej płynności gotówkowej u dużych deweloperów
Obligacje
Spadek produkcji budowlanej nie zagraża obligacjom
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Obligacje
Francuskie obligacje biją na alarm
Obligacje
Obligacje pod presją