Branża nieruchomości zastanawia się, jak w pełnym wyzwań otoczeniu budować w sposób zrównoważony i tworzyć lepsze miasta oraz przestrzenie – tak tegoroczną edycję międzynarodowych targów nieruchomości MIPIM w Cannes podsumowali organizatorzy.
MIPIM to nie tylko targi nieruchomości, ale także panele dyskusyjne i spotkania tematyczne. Do Cannes pojechała silna polska reprezentacja, a dwa projekty zostały nominowane do prestiżowych nagród (Fabryka Norblina i fabryka Panattoni Danfoss BTO). Jakie najważniejsze przesłanie popłynęło z MIPIM? Jakie było zainteresowanie uczestników polskim rynkiem?
Badanie nastrojów
Tomasz Buras, szef firmy Savills w Polsce, relacjonuje, że w tym roku w Cannes dało się odczuć mniejszą liczbę gości i mniej konkretów.
– Więcej było rozmów o nastrojach, poziomach cen, najemcach niż o konkretnych transakcjach i ich warunkach – mówi Buras. – Rynek trwa w zawieszeniu, oczekując na ustalenie nowego poziomu cen, szczególnie w odniesieniu do biurowców w Polsce. Rynek magazynowy i mieszkaniowy cieszą się większym zainteresowaniem, jest podejmowanych więcej rozmów, składanych więcej ofert i tutaj dostosowanie cen już się rozpoczęło. Rynek jest w fazie rekalibracji, może na Expo Real jesienią będziemy już omawiać, a nawet finalizować konkretne transakcje – dodaje. Zaznacza, że wysokie koszty finansowania nie pomagają płynności rynku, ale z drugiej strony na rynku jest ogromna ilość gotówki, która wiecznie nie może leżeć w banku. – Rentowność obligacji skarbowych spadła w marcu. Może to być sygnał, że w obliczu upadku amerykańskiego banku SVB i problemów Credit Suisse banki centralne mogą schodzić ze ścieżki dalszej podwyżki stóp procentowych – przewiduje.
Michał Grabara, dyrektor w dziale rynków kapitałowych w Knight Frank, mówi, że w trakcie umawiania spotkań z potencjalnym inwestorami zainteresowanymi Polską część z nich deklarowała nieobecność na MIPIM lub zapowiadała obecność w mniejszych grupach.