– Osiągnęliśmy kolejny krok milowy, przez co rozumiemy opracowanie drugiego panelu badań do projektu PCR|ONE. Pierwszy dotyczy badań na obecność gronkowca złocistego oraz jego antybiotykoopornych odmian. Z kolei teraz opracowaliśmy panel wykrywający bakterię Clostridium difficile – mówi Piotr Garstecki, współzałożyciel i prezes Scope Fluidics. Dodaje, że panele są produktami, można więc powiedzieć, że opracowanie drugiego podwaja wartość biznesową całego projektu.
Skala problemu w ochronie zdrowia dla obu paneli jest podobna. Roczne koszty opieki zdrowotnej związanej z gronkowcem w samych tylko Stanach Zjednoczonych szacowane są na około 2,5 mld dolarów. W Polsce na niektórych oddziałach szpitalnych odsetek zarażonych gronkowcem sięga 90 proc. Z kolei w przypadku Clostridium difficile koszty opieki zdrowotnej w USA są rzędu 3 mld dolarów, a w Europie 3 mld euro rocznie.
– Zarówno pierwszy, jak i drugi panel chcemy skomercjalizować w 2020 r. – zapowiada Garstecki. Zwraca też uwagę, że kilka miesięcy temu spółka pozyskała strategicznego doradcę do transakcji M&A – amerykańską firmę doradczą Clairfield International. Celem podpisanej z nią umowy jest pozyskanie nabywcy systemu PCR|ONE. Niewykluczone więc, że do transakcji dojdzie szybciej niż w zakładanym harmonogramie.
Spółka podkreśla, że ma pieniądze na rozwój biznesu. Z ubiegłorocznej emisji akcji pozyskała 16 mln zł. Zdobyła też dotacje. Według stanu na koniec czerwca ma około 11 mln zł środków na koncie. – Natomiast okresem wzmożonych wydatków na komercjalizację będzie początek 2019 r. Wtedy to właśnie partnerzy, którzy będą dla nas przygotowywać pilotażowe serie, przedstawią ostateczny budżet i zweryfikujemy, jak finalnie będą się kształtować koszty – mówi Garstecki.
Kapitalizacja spółki sięga 40 mln zł. – Kiedy wprowadzimy pierwszy system na rynek i spółka urośnie, to niewykluczone, że przeniesiemy się z NewConnect na GPW. NewConnect z definicji traktujemy jako etap przejściowy – zapowiada Garstecki.