Jeszcze w zeszłym tygodniu kapitalizacja NanoGroup wynosiła ponad 34 mln zł, a obecnie spadła do 22,6 mln zł. Spółka opublikowała wyniki finansowe za I półrocze 2019 r. Grupa odnotowała 0,52 mln zł skonsolidowanej straty netto w I półroczu 2019 r. wobec 1,7 mln zł straty rok wcześniej. Przychody wyniosły 411,9 tys. zł wobec 176,6 tys. zł w analogicznym okresie zeszłego roku.

– Komentowanie wyników za I półrocze jest niezwykle trudne, ponieważ spółka prowadzi proces badawczy i w związku z tym ponosi koszty. W minionym okresie udało nam się uzyskać pierwsze przychody z podpisanych kontraktów. Planami wybiegamy w 2020 r. Liczymy, że jeden z naszych wiodących projektów, opracowywany przez NanoVelos, trafi do fazy badań na ludziach. Do tego czasu skupiamy się na kontynuacji dotychczasowych projektów – mówi Marek Borzestowski, prezes NanoGroup.

Grupa składa się z trzech spółek zależnych. Pierwsza – NanoVelos – zajmuje się tworzeniem systemu transportu leku na raka. Prace w niej są najbardziej zaawansowane. Pod koniec września spółka uzyskała decyzję w sprawie ochrony patentowej swojego wynalazku w Europie. W ocenie zarządu firmy mogłaby ona przyśpieszyć proces wprowadzenia produktu na rynek, na który ma trafić najwcześniej za trzy lata. Druga spółka, NanoSanguis, opracowuje produkt, który zastępuje krew w części jej funkcji, a trzecia firma, NanoThea, pracuje nad podawaniem leków do leczenia glejaków.

Prezes spółki zapowiedział w styczniu, że jeśli projekt NanoVelos pomyślnie ukończy I fazę badań klinicznych, to wówczas pojawi się możliwość sprzedaży technologii, ewentualnie spółki zależnej. gbc