Spółka biotechnologiczna odnotowała zwyżki w każdym istotnym segmencie swojej działalności. Teraz musi podtrzymać dobrą passę. W tym celu skupia się m.in. na przejęciach i stworzeniu centrum laboratoryjnego.
Półrocze bez wymówek
Przychody z usług z największego rynku spółki, USA, wzrosły niemal trzykrotnie rok do roku. To prawie 28 proc. całego segmentu usługowego. Z kolei w Wielkiej Brytanii, drugim największym rynku, przychody z usług wzrosły o 63 proc. w analogicznym okresie. Największe kontrakty zagraniczne, pozyskane przez pierwszych sześć miesięcy, są łącznie warte 16,7 mln zł. Wartość zakontraktowanego portfela zamówień (backlog) we wrześniu to 116,5 mln zł. Rok do roku wzrósł o 43 proc.
– Osiągnięte wyniki cieszą nas szczególnie, gdyż miniony kwartał był okresem dużej niepewności na świecie związanej z epidemią koronawirusa. Selvita z powodzeniem przeszła przez ten czas próby. W niepewnym otoczeniu potrafiliśmy umocnić naszą pozycję wśród zagranicznych klientów. Wiele firm farmaceutycznych i biotechnologicznych zdało sobie sprawę z konieczności geograficznej dywersyfikacji zlecanych usług – komentuje Bogusław Sieczkowski, współzałożyciel i prezes Selvity.
Laboratorium i przejęcia
Nowa strategia Selvity, opublikowana w I kwartale, zakłada m.in. kapitalizację przekraczającą miliard zł oraz osiągnięcie 300 mln zł przychodów. Jednym z kluczowych elementów strategii są przejęcia i zwiększenie powierzchni badawczej. Pod koniec sierpnia Selvita wykupiła działkę pod budowę za 10 mln zł. Pierwsze wbicie łopaty może nastąpić w czerwcu 2021 r., a oddanie do użytkowania nastąpi między 2022 a 2023 r.
– Nasz trwały wzrost wynika z dynamizacji nauki. Jest duży popyt na nowe, coraz bardziej innowacyjne terapie. Firmy farmaceutyczne muszą być bardziej dynamiczne i elastyczne przy zmianie swoich celów. W tym upatrujemy naszej szansy – zaznacza Sieczkowski.