W I kwartale szacunkowa wartość oszczędności gospodarstw domowych wzrosła o około 34,8 mld zł (2,6 proc.) do 1372,5 mld zł – wynika z danych PKO BP. W ciągu pierwszych trzech miesięcy roku jeszcze siłą rozpędu trwało przyspieszenie rocznego tempa wzrostu depozytów terminowych osób prywatnych – 5,9 proc. wobec 2 proc. na koniec 2018 r. Lekko natomiast wyhamowało wysokie dwucyfrowe tempo wzrostu depozytów bieżących – do 15,2 proc. wobec 15,7 proc. na koniec 2018 roku. Kwiecień przyniósł już odwrócenie tych tendencji. Dlaczego?
Bo koszty wysokie
Sytuacja deponentów staje się coraz gorsza. Ale od początku. Jak przypominaliśmy niedawno: podstawowa stopa procentowa NBP od marca 2015 r. wynosi 1,5 proc. I wygląda na to, że nie ma szans na jej podwyższenie. – Z dużym prawdopodobieństwem stopy procentowe pozostaną bez zmian do końca kadencji obecnej Rady Polityki Pieniężnej – mówił niedawno prezes NBP Adam Glapiński. Czyli do 2022 r. Banki, które po decyzji RPP sprzed czterech lat ochoczo zabrały się do obniżania oprocentowania depozytów, w tym roku mają ku temu kolejny powód. Znacząco wzrosły składki na Bankowy Fundusz Gwarancyjny i działalność Komisji Nadzoru Finansowego. Aby wyrównać sobie wzrost kosztów regulacyjnych, banki zamierzają przede wszystkim poprawić wynik odsetkowy – czyli powiększyć marżę odsetkową. Ponieważ akcja kredytowa ma rosnąć (i dawać odsetki), to nie wzrosną oprocentowania kredytów i opłaty za nie. Czyli... w dół pójdą oprocentowania depozytów. I już idą. A do tego niektóre banki postanowiły poprawić wynik z opłat i prowizji, który wprawdzie traci na znaczeniu w przychodach, ale jego poprawa nie jest do pogardzenia.
Kto obniża?
To, że oprocentowania będą redukować Getin Bank oraz Idea Bank, było oczywiste. Wyśrubowały je w czasie odpływu depozytów, a teraz muszą wracać do normalności. W Idea Banku ostała się trzymiesięczna Lokata Happy z oprocentowaniem 4 proc. i możliwością zerwania bez utraty odsetek. Jak to z czteroprocentowymi lokatami bywa, limit nie jest wysoki – to 20 tys. zł. Druga ciekawa propozycja to Lokata Happy Pro – też na trzy miesiące, ale na 3,5 proc., za to do 400 tys. zł (jako uzupełnienie poprzedniej – bo minimalna wpłata to 20 001 zł). Ciekawe, co stanie się z promocją oszczędnościowego Konta Idealnie Prostego 3,2 proc. dla kwot do 20 tys. zł (a de facto 60 tys., bo jeden klient może mieć trzy konta) miało obowiązywać do 30 czerwca.
W Getin Banku ponad przeciętną wybijają się trzymiesięczna Lokata Mobilna – 4 proc., do 10 tys. zł – i promocyjna propozycja dla konta oszczędnościowego: 3 proc. przez cztery miesiące do 400 tys. zł. Ale... jeszcze na początku czerwca było to 3,2 proc.
Na koniec I kwartału depozyty ludności, zgromadzone w największym polskim banku – PKO BP – wzrosły o ok. 5 mld zł wobec stanu na koniec ub.r. i wynosiły 172 mld zł. I to mimo że oprocentowanie lokat w tej instytucji, delikatnie mówiąc, do najwyższych nie należy. A przy obecnym poziomie inflacji jest realnie ujemne. I cóż zrobił bank? Ano, obniżył od 21 czerwca oprocentowania. O 0,1 pkt proc. lokaty terminowe i o 0,2 pkt proc. lokaty na nowe środki. I teraz pytanie: co kieruje klientami banku, że odkładają pieniądze na stawki (stare) np. 0,5 proc. na trzy miesiące w standardzie? A teraz jest to już tylko 0,4 proc. Bardziej opłaca się lokata zakładana przez bankowość internetową lub aplikację mobilną – na trzy miesiące było to 0,8 proc., teraz to 0,7 proc.