Problemy banków pogrążą kryptowaluty?

W ostatnich dniach bankructwa Signature Banku, Silvergate Banku oraz Silicon Valley Banku, mocno zaangażowanych w rozwój nowych technologii i rynek kryptowalut, wywołały panikę na rynkach. Wydawałoby się, że tego typu wieści wpłyną też na notowania wirtualnych walut. Te po kilku dniach spadków nie tylko odrobiły straty, ale zaczęły rosnąć.

Publikacja: 16.03.2023 21:00

Problemy banków pogrążą kryptowaluty?

Foto: Adobe Stock

Dla miłośników wirtualnych aktywów szczególnie istotne były pierwsze dwie wymienione instytucje. Oba banki były przychylnie nastawione do kryptowalutowych projektów, co powodowało, że spółki chętnie lokowały tam swoje środki. Teraz jednak, gdy nad sprawą ich upadków pochyla się m.in. Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), notowania bitcoina rosną i są już o 50 proc. wyżej niż na początku roku. Kapitalizacja całego rynku zbliża się z kolei do 1,1 bln dolarów.

Rynek spełnił swoją rolę

Zdaniem analityków bankructwa banków oraz spowodowane nimi perturbacje na światowych rynkach dobrze ukazują powody, dla których powstały kryptowaluty. Chwilowe przeświadczenie o słabości tradycyjnych instytucji finansowych może przyczyniać się do wzrostu popularności wirtualnych walut. – Niektórzy entuzjaści kryptowalut mogą wykorzystać ostatnie zamknięcia banków, aby przypomnieć światu o kluczowej przyczynie powstania bitcoina i konieczności istnienia zdecentralizowanego systemu finansowego. W tym scenariuszu możemy zobaczyć zwiększony przepływ funduszy do uniwersum kryptowalutowego i potencjalny rozwój nowych projektów, które specjalizowałyby się w dostarczaniu alternatywy dla tradycyjnych banków – komentuje dla „Parkietu” Santa Zvaigzne-Sproge, kierowniczka doradztwa inwestycyjnego Conotoxia (usługi inwestycyjnej Cinkciarz.pl).

Czytaj więcej

Od upadku SVB bitcoin podrożał o jedną czwartą

Co więcej, podjęte przez Fed działania celem ochrony depozytów klientów wspomnianych banków mogą przyczyniać się do obserwowanych ostatnio zwyżek. – Bitcoin został stworzony właśnie na potrzeby zapobiegania takim sytuacjom jak bankructwa banków. Był odpowiedzią na Wielki Kryzys Finansowy i miał dać władzę nad pieniądzem ludziom, a nie instytucjom. Obecnie po raz kolejny zarządzanie bankiem zawiodło i Fed musiał wdrożyć nowe rozwiązanie, które finalnie zwiększa dostępność płynności w USA. To właśnie jej spadek był dość istotnym powodem wycofania się z ryzykownych aktywów – dodaje Daniel Kostecki, analityk CMC Markets.

Choć aktualnie rynek kryptowalut może być lepiej postrzegany w oczach inwestorów, to nie należy zapominać o niedawnych aferach, które pogrążyły jego reputację, jak m.in. upadek giełdy FTX czy luny. Eksperci podkreślają, że w obecnej sytuacji najważniejsze jest przywrócenie wiarygodności i transparentności. – Przejrzystość będzie kluczowa zarówno dla regulatorów, jak i inwestorów, którzy szukają bardziej zrównoważonego rynku w następstwie wydarzeń z ostatniego roku. Inwestorzy stracili mnóstwo zaufania, a odbudowanie go będzie miało kluczowe znaczenie dla długoterminowego wzrostu. Zaangażowanie kapitałowe większych podmiotów może być znacznym katalizatorem wzrostu cen kryptowalut, ale biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia, ta wizja wydaje się być bardzo odległa – twierdzi Josh Gilbert, analityk eToro.

Ważna rola banków

Eksperci zwracają uwagę, że Signature Bank i Silvergate Bank pełniły przede wszystkim rolę „łącznika” branży kryptowalut z „tradycyjnym” rynkiem, która – póki nie zobaczymy szerszej adopcji wirtualnych walut – jest kluczowa dla rozwoju branży. – Przede wszystkim banki tradycyjne dają dostęp do dolara i innych walut tradycyjnych. Do momentu, gdy nie będzie można płacić stablecoinami w sklepie, chcąc coś nabyć, mając kryptowaluty, należy je wymienić na tradycyjną walutę. Jest to obecnie trudniejsze i będzie nadal najbardziej problematyczne dla rynku kryptowalut. Jakie będzie miało to znaczenie, czy bitcoin i spółka podrożeją, gdy nic nie będzie można za to kupić? Te banki spełniały rolę pośrednika między światem wirtualnym i prawdziwym – zauważa Kostecki.

Należy pamiętać, że upadłość wspomnianych banków przyjaznych kryptowalutom oznacza, że firmy będą musiały szukać innych instytucji, w których ulokują środki. Jako że paleta banków chętnych do wspierania branży jest niewielka, znowu może dojść do sytuacji, w której to aktywa wielu spółek kryptowalutowych znajdą się w dosłownie kilku instytucjach. Przypomnijmy, że Signature Bank na koniec 2022 r. posiadał depozyty klientów warte niemal 89 mld dolarów. Szacuje się, że około 25 proc. należało do spółek kryptowalutowych. – Większość dużych banków w USA wydaje się niechętnie świadczyć usługi firmom kryptowalutowym ze względu na niepewność związaną z przepisami i wysokim odsetkiem niepowodzeń w branży. Doprowadziło to do tego, że większość spółek stłoczyła się w tych bankach, które je akceptują, potencjalnie nie pozostawiając klientowi możliwości wyboru innej instytucji finansowej w oparciu o inne aspekty, takie jak jej stabilność finansowa – komentuje ekspertka Conotoxii. Co więcej, ostatnie upadłości mogą doprowadzić do zaostrzenia przepisów, przez co banki jeszcze bardziej będą unikać spółek z branży. – Bieżąca sytuacja może również spowodować, że jeszcze trudniej będzie firmom kryptowalutowym znaleźć bank chętny do otwarcia dla nich konta. Może to być związane z potencjalnie nadchodzącym zaostrzeniem przepisów, które często następuje po upadku szeregu instytucji finansowych – dodaje Santa Zvaigzne-Sproge.

Taki obraz sytuacji może premiować największych graczy na kryptowalutowym rynku, którzy zdecydują się na otwarcie własnego banku. – Niewykluczone, że znajdzie się jakiś podmiot, może duża giełda, która stworzy własny bank z dostępem do systemu SWIFT. Wtedy obawy o brak instytucji łączącej kryptowaluty i tradycyjny świat finansów się zmniejszą lub znikną. Jednak nie będzie to szybkie i łatwe. O takim ruchu jeszcze w zeszłym roku w listopadzie wspominał prezes Binance Changpeng Zhao. Mowa była wtedy o zakupie banku – mówi analityk CMC Markets.

Fed rozdaje karty

Mimo ostatnich zawirowań na rynku wyceny kryptowalut nadal w dużym stopniu podporządkowane są sytuacji w amerykańskiej gospodarce. Wszelkie informacje dotyczące m.in. spadającej inflacji czy potencjalnej obniżki stóp procentowych mogą powodować wzrost notowań bardziej ryzykownych aktywów jak kryptowaluty. – Widać bardzo dużą zależność między łatwością dostępu do pieniędzy a wyceną ryzykownych aktywów. Czym większa dostępna płynność, tym większy apetyt na ryzyko. Obecnie EBC i Fed ściągają płynność z rynków, jednak banki centralne Chin i Japonii jej dostarczają. Jeśli obecnie Fed także zmniejszy skalę ściągania płynności, to rynki mogą się z tego powodu ucieszyć. Dodatkowo kluczowa jest inflacja. Czym dalej będzie spadać, tym historycznie ryzykowne aktywa radziły sobie dobrze w procesach dezinflacyjnych – dodaje Kostecki.

Póki co, przynajmniej na obniżki stóp procentowych w USA niespecjalnie się zanosi. Rynek spodziewa się raczej, że podczas posiedzenia 22 marca Fed je podniesie. Nie zapominajmy również, że wysokie stopy spowodowały, że bezpieczniejsze aktywa zyskały na atrakcyjności. W takim środowisku kryptowalutom trudno będzie o dalsze wzrosty.

– Podniesienie stóp procentowych przez Rezerwę Federalną skutkuje droższymi i mniej dostępnymi funduszami dłużnymi, które są bardzo potrzebne spółkom kryptowalutowym, ponieważ wiele z nich może jeszcze nie być rentownych. Ze względu na to, że Fed próbuje zacieśnić gospodarkę, a rynki finansowe wydają się przygotowywać do recesji, ryzykowne aktywa mogą zostać najbardziej zranione.

Nawet jeśli gospodarka amerykańska nie pogrąży się w recesji, podniesienie stóp otworzyło dostęp do innych, mniej ryzykownych instrumentów finansowych, które oferują akceptowalną stopę zwrotu, czyniąc kryptowaluty mniej atrakcyjnymi – podsumowuje analityczka Conotoxii.

Od początku roku kapitalizacja rynku kryptowalut podskoczyła o ponad 35 proc., do niemal 1,1 bln dolarów. Duża w tym zasługa rosnących notowań m.in. bitcoina czy ethereum.

Kryptowaluty
Bitcoin przebił 100 tysięcy dolarów. Czy jego kurs podwoi się w rok?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kryptowaluty
Bitcoin powyżej 100 tys. dolarów. Jak mocno może jeszcze zdrożeć?
Kryptowaluty
Co za noc! Bitcoin wreszcie sforsował poziom 100 tys. dolarów
Kryptowaluty
Bitcoinowy wieloryb Donalda Trumpa może zdemolować rynek złota
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Kryptowaluty
Kryptowaluty w klimacie Dzikiego Zachodu. Będzie też oferta dla degeneratów
Kryptowaluty
Jak Chińczyk bezinteresownie, za 30 mln dolarów, uratował kryptowalutowy biznes Trumpów