To nie koniec przeceny bitcoina? „Może spaść nawet do 11 tys. dolarów”

Rynek kryptowalut przechodzi najtrudniejszy okres w swojej historii. Jak wskazują analitycy, pomimo odreagowania kursu największych kryptowalut, dalsza utrata ich wartości jest ciągle możliwa.

Publikacja: 17.05.2022 14:03

To nie koniec przeceny bitcoina? „Może spaść nawet do 11 tys. dolarów”

Foto: AFP

Krach kryptowaluty luna można określić mianem najbardziej spektakularnego wydarzenia w historii rynku cyfrowych aktywów. Kryptowaluta straciła bowiem 99,9 proc. wyceny w ciągu zaledwie kilku dni. Jej cena spadła z ponad 100 dol. do ułamkowych części centa, a jej kapitalizacja zmalała o kilkudziesięciu miliardów dol.

Sytuacja ta jeszcze bardziej pogłębiła trwające od końca marca spadki na rynku kryptowalut. Największe pod względem kapitalizacji cyfrowe waluty, a więc bitcoin i ethereum straciły w zeszłym tygodniu odpowiednio ok. 30 proc. i 36 proc. Wartość bitcoina w krytycznym momencie spadła do po do 25,4 tys. dol., a więc najniższego poziomu od grudnia 2020 r. podczas gdy w listopadzie wynosiła blisko 70 tys. Pomimo chwilowego od

- Cena bitcoina próbuje bronić minimów, które zostały ustanowione zarówno w styczniu, jak i w lipcu 2021 r. Jeśli jednak spojrzymy na obecną sytuację przez pryzmat cykli halvingowych (Halving oznacza przepołowienie „nagrody”, jaką otrzymują tzw. górnicy bitocina za wykopanie nowych cyfrowych monet – przyp. red.). Z każdym kolejnym razem jest ona mniejsza., to faktycznie może okazać się, że jest to jedynie przystanek w dalszej drodze na niższe poziomy. W 2018 r. cena BTC osiągnęła swoje cykliczne dno dopiero w grudniu. Ze szczytu z grudnia 2017 r. cena spadła z kolei o 83 proc. – wskazuje Daniel Kostecki, dyrektor polskiego oddziału Conotoxia Ltd. i dodaje:

- Gdyby cykl miał się powtórzyć, to obecnie kurs BTC/USD mógłby spaść aż w okolice 11500 dolarów, tworząc także ponad 80-procentową korektę z listopadowego szczytu wszech czasów. Dołek mógłby utworzyć się wówczas bliżej listopada 2022 r., a więc dopiero za pół roku. Tymczasem kolejny halving ma mieć miejsce dopiero w marcu 2024 r.

Jak dodaje Eryk Szmyd, analityk rynków finansowych XTB, dane makroekonomiczne nie sprzyjają w ostatnim czasie kryptowalutom:

- Radykalna zmiana polityki monetarnej Rezerwy Federalnej, ściąganie pieniądza z rynku (QT nadejdzie dopiero 1 czerwca), spadek finansowania długiem wśród instytucji, obawy wokół recesji/stagflacji, galopująca inflacja i spadek apetytu inwestorów detalicznych i instytucjonalnych na ryzyko przemawiają za pogłębianiem spadku Bitcoina i całego rynku kryptowalut z którego dosłownie ulatnia się kapitał. Są to bardzo mocne argumenty, które w tym przypadku pokrywają się idealnie z cyklami wzrostowymi Bitcoina jakie obserwowaliśmy w przeszłości, które miały miejsce regularnie co 4 lata i wiązały się z tzw. 'halvingiem' - wskazują one, że to co obserwujemy to wejście crypto w bessę.

- Następny halving BTC będzie miał miejsce prawdopodobnie dopiero w I kw. 2024 roku zatem z dotychczas obserwowanych cykli wynika, że poważne wzrosty powinniśmy zacząć obserwować dopiero końcem 2023 roku co może też zbiec się w czasie z poprawą sytuacji makroekonomicznej na świecie i ustabilizowaniem inflacji. Kryptowaluty mogą odreagowywać jeśli kondycja giełdy USA ulegnie zdecydowanej poprawie, a instytucje upewnią się żę inwestorzy detaliczni są gotowi do ponownego wejścia na rynek z dużą ilością kapitału – podkreśla Szmyd.

Kryptowaluty
Poziom 100 tys. dolarów za bitcoina nie wydaje się już być szalony
Kryptowaluty
Bitcoin przymierza się do ataku na szczyty
Kryptowaluty
Kiedy na rynek trafi ostatni bitcoin?
Kryptowaluty
Halving zakończony. Kopacze będą cierpieć, a bitcoin prawie nie drgnął
Kryptowaluty
Halving bitcoina - już w nocy z piątku na sobotę
Kryptowaluty
Bankomaty bitcoinowe żerują na klientach?